26 czerwca 2011, 13:24
biegam od 3tyg. ok. 40minut (interwały 5min bieg/3min marsz) praktycznie 5-6 dni w tygodniu, zawsze wieczorem.
Niestety prawie nie widze żadnych efektów- spodnie są nadal opięte, waga nic nie ruszyła. Nie stosuje zadnej diety-staram sie po prostu nie obżerac.
Mysle, zeby teraz zaczac biegac i rano, i wieczorem po 40min.
Czy to dobry pomysl? da to szybsze i lepsze efekty? czy moze nie warto, bo nie wpłynie to w ogole albo i przetrenuje sie ;|
26 czerwca 2011, 13:26
26 czerwca 2011, 13:28
26 czerwca 2011, 13:31
kurcze to co ja robie nie tak :(...."poruszam sie" przez te 40 min tak jak zalecają, czyli mam tętno 70%maksymalnego i kicha
tez dąze to tego by biegac nieprzerwalnie 30min....ale na razie stosuje plan interwałowy(bieg/marsz), który ma do tego prowadzic i który ponoc jest jeszcze lepszy na spalanie kcal niz nieprzerwalny b ieg.
26 czerwca 2011, 13:38
26 czerwca 2011, 13:38
> może spróbuj biegać 40 minut bez marszu
jeszcze nie daje rady ;/ na razie wytrzymuje 5 min. w przyszylm tyg. mam biegac po 7 min.
26 czerwca 2011, 13:39
26 czerwca 2011, 13:41
26 czerwca 2011, 13:43
