Temat: Jak to w końcu jest???

Kurcze już nie wiem!
Krzyczą na mnie brat z chłopakiem, że żeby mięśnie miały czas na regenerację i żeby były większe efekty, mam ćwiczyć MAX co dwa dni. Bo latałam na siłownię/ćwiczyłam na dywanie 6 dni w tygodniu.
Kiedy będą większe efekty? Mam ćwiczyć codziennie czy co dwa dni?
no ja raz slyszalam ze miesnie ktore sa zmeczone, kiedy mamy tzw zakwasy to z takiego treningu nie ma w ogole zadnego pozytku - czyli wychodziloby co dwa dni.

marta1501 napisał(a):

no ja raz slyszalam ze miesnie ktore sa zmeczone, kiedy mamy tzw zakwasy to z takiego treningu nie ma w ogole zadnego pozytku - czyli wychodziloby co dwa dni.


Właśnie mam takie zakwasy jak intensywnie ćwiczę, i kolejnego dnia mnie bolą, a potem znowu bym je wymęczyła Tylko nie wiem czy to nie spowolni efektów... Mam jeszcze 2 msce żeby wyrobić i wyrzeźbić ciało
po co sie gdzies spieszyc? nakladanie sobie jakis limitow czasowych jest bez sensu. Cwicz zgodnie z rytmem ciala. jezeli masz zakwasy to rob trening co dwa dni, albo trening naprzemienny.
Twój brat i tata mają rację. I jedz białko jesli zalezy Ci na mięsniach.

marta1501 napisał(a):

po co sie gdzies spieszyc? nakladanie sobie jakis limitow czasowych jest bez sensu. Cwicz zgodnie z rytmem ciala. jezeli masz zakwasy to rob trening co dwa dni, albo trening naprzemienny.


Facet mi wyjechał, za 2 msce chce żeby widział różnicę jak wróci :)
dobrze ci radzą, jak się ćwiczy codziennie siłowo to można popalić mięśnie i efekty są mniejsze
ja cwiczę codziennie oprócz weekendów ;) nie przemęczam się zbytnio, to prawda, ale czasami lekki zakwas jest ;p
tak mi odpowiada, jak cwiczyłam co drugi dzień to wypadałam z rytmu i ciężej było mi się zebrac, żeby się poruszac :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.