- Dołączył: 2011-07-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18
9 października 2011, 11:47
Witam .:D
Co wy na to by postawić sobie wyzwanie na rowerek stacjonarny.? ;)
10 października 2011, 23:38
dietasamozuo - wydaję mi się, że założenie grupy to nawet fajny pomysł :)
No tak tak..60 minut..to po kilku tygodniach dopiero.. ;) dobra na razie ważne jest aby do 45 dojść :)
Emika23 - powiększają Ci się mięśnie, które na drugi dzień się zmniejszą..wiadomo, że po wysiłku jest się nie co..tak jakbym spuchniętym.. Oj nie ma się czym przejmować :)
No to SuperLiniaa trzymaj się :) czekamy!
A mnie mięśnie nie bolą..! Brakuję mi tego..
- Dołączył: 2011-09-27
- Miasto: Nvm
- Liczba postów: 2169
10 października 2011, 23:50
to zakładajmy grupę! :) a ja sobie przejadę zaraz drugi raz 30 minut :))))
11 października 2011, 00:26
ja też jestem za założeniem grupy
utworzyłam grupę http://vitalia.pl/index.php/mid/89/fid/1034/diety/odchudzanie/group_id/14591 dołączajcie dziewczyny i piszcie ;)
Edytowany przez annuanti 11 października 2011, 00:35
11 października 2011, 09:33
Annuanti zdecydowana dziewczyna już grupę założyła :)
No to ja już dołączyłam do grupy :)
Jejku..
dietasamozuo tak późno jeździsz na rowerku
![]()
to Ty chyba późnooo spać chodzisz :)
- Dołączył: 2006-09-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 269
11 października 2011, 20:50
Witam ja juz po rowerku 30 min i 30 min krecenia kołem. Tylko nie wiem po co mi to gdyz mialam napad nerwy i zjadlam 8 kromek chleba kumpuls powraca od miesiaca sierpnia znowu wrocila po 3 latach moja przyjaciolka BULIMIA. Mam napady zaprzestalam napady jakies 3 lata temu i znowu powrocily ciezko mi teraz, bo znowu przytylam mialam na wadze juz 69 kg a tu pazdzienika i jest 72 kg. Czuje ze przytylam a tak ciezko mi one spadaja. Mam zwalony metabolizm przez diety, mala dawke kalorii, rozne tabletki niby odchudzajace ktore nic nie pomogly. Zastanawiam sie po co ja wogole jestem na tym świecie tylko w mojej glowie mysli o tym ze tyje i praca, dom. Zadnej rozrywki z braku znajomych nigdzie nie wychodze bo nie mam z kim wiec siedze i jem.
11 października 2011, 22:48
emilka23 może spróbuj wydzielać sobie poszczególne posiłki i przygotowywać je juz wcześniej żeby nie mieć okazji przygotować sobie więcej już w trakcie jedzenia.
Nie znam z autopsji twojego problemu szczególnie od strony psychiki więc może to co napisałam wyżej wyda Ci się dziwne, śmieszne albo po prostu bezwartościowe.
Jeśli chodzi o znajomych to nie tylko Ty masz ograniczoną liczbę znajomych. Ja wychodzę z założenia że lepiej miec niewielu ale prawdziwych i rozsądnych niż wielu byle jakich ;)
A jesli już rzadziej wychodzisz z domu to masz więcej czasu na ćwiczenia, zagospodaruj go dobrze :))
- Dołączył: 2008-08-15
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 96
12 października 2011, 11:40
I ja z chęcią dołączę, czy można mieszać z bieżnią lub steperem? Lubię urozmaicenie ;)