> LadyJo a niby dlaczego facetowi
> łatwiej? bo mają mniej tłuszczu czy co? bo nie
> rozumiem kompletnie Twojego stwierdzenia, myślę że
> gdybym chciała teraz wyrobić sobie mięśnie np
> takie to zrobiłabym to 10 razy szybciej niż mój
> mąż, pomiomo urodzenia dziecka wcale nie mam
> rozepchanego, odstającego ani otłuszczonego
> brzuch, jak się położę to tylko żebra wszystkie
> sterczą i brzuch zapadnięty, więc wydaje mi sie
> właśnie że jak ktoś ma samą skórę to prędzej widac
> mięśnie?????
"Testosteron - najważniejszy hormon o działaniu anabolicznym, tj. powodującym wzrost tkanek organizmu. U zdrowej kobiety ogólny poziom wynosi 0,7–3,6 pg/dl (piktogramów na decylitr) w porównaniu do 0,95–4,3 pg/dl u mężczyzny. Rozwój masy mięśniowej jest tak naprawdę uzależniony jedynie od poziomu wolnego (niezwiązanego) testosteronu, podczas gdy większość cząsteczek tego hormonu występujących w organizmie jest w formie związanej dzięki SHBG (globulinie wiążącej hormony płciowe) lub albuminie. U mężczyzn poziom wolnego testosteronu wynosi 270–1100 ng/dl (nanogramów na decylitr), a u kobiet zaledwie 6–86 ng/dl. Różnica jest zatem na tyle duża, że kobietom trudno rozwijać bujną muskulaturę. Zawodowe kulturystki stosują zazwyczaj suplementację w postaci środków sztucznie stymulujących procesy anaboliczne, które w dużym stopniu pozwalają im obejść pewne biologiczne ograniczenia wynikające z płci."
Źródło: http://spichlerz.blox.pl/2010/01/Muskulatura-u-kobiety.html - ciekawy artykuł
A tu drugi, może z bardziej przekonywającego źródła: http://www.kulturystyka.pl/artykul70/