- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: A
- Liczba postów: 4481
21 września 2009, 18:19
Jest to forum dla będących na diecie vitalii smacznie dopasowana. Dzielmy się efektami, piszmy o posiłkach, które są smacznie, a które od razu wymienić na inne. Ja jestem ósmy dzień na tej diecie i z powodu weekendowego obżarstwa -1 kg.
- Dołączył: 2009-09-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1753
17 lutego 2010, 18:18
Dostalam odpowiedz od dietetyczki. Pytalam ja dlaczego waga stoi. No i napisala, ze czasem sie tak dzieje, ze sie organizm przywyczaja , ze moze trzeba zwiekszyc cwiczenia. No i ze juz duzo schudlam i nie moge sie zalamywac. No mi napisala

Teraz to juz w ogole nie mam motywacji a tylko sie wscieklam
- Dołączył: 2009-01-11
- Miasto: Jarosław
- Liczba postów: 479
17 lutego 2010, 18:27
ale dwa kilo Ci tylko zostało może poprostu organizm więcej nie schudnie, albo trzeba dużo więcej ćwiczyć
- Dołączył: 2009-03-11
- Miasto: Grudziądz
- Liczba postów: 18
17 lutego 2010, 19:20
Hej dziewczyny!!
Mam zamiar wykupic dietke smacznie dopasowana razem z fitness i zastanawiam sie czy ktoras z was tez ma taka opcje i czy sa tego efekty??
Czy to ze nie posiadam praktycznie zadnego sprzetu do cwiczen nie dyskwalifikuje mnie z opcji fitness??
MAm nadzieje ze z waszym wsparciem jakos to bedzie:) Pozdrawiam kobietki!!
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 114
17 lutego 2010, 20:05
Anderkowa - właśnie bym pomyliła ale patrze na składniki i widze makaron więc do od razu mnie "pikło" że to nie to..
a muszę się pochwalic, bo w sumie dziś już zakończyłam semestr i sesja zaliczona bez poprawek :) tylko jeszcze 1 praca do profesora który jak zwykle jest zajęty nie wiem czym..;/ no i miałam sobie zrobic nagrodę po dzisiejszym cięzkim egzaminie w postaci Wzetki bo ją uwielbiam, ale.. zrezygnowałam. Na wadze dziś było 82,5. do końca tygodnia bym chciała 81,8 tak jak planowałam, ale.. jak będzie 82 to też będzie super. :) chyba zbyt wymagająca jestem.. no i z tego stresu, czekałam na egzamin ustny więc wiecie jak to jest.. i nie zjadłam II śniadania w postaci banana. cóż.. nawet głodu nie odczułam, jak wróciłam do domu to akurat obiadzik sobie zrobiłam.
i moje spodnie które kupiłam sobie 1,5 roku które były ciasne ale musiałam je miec mimo strasznej ceny :D kupiłam je dla mobilizizacji w walce z wagą i spadłam do 80 kg ale sama nie wiem jak to wyszło że tak schudłam.. ;) taka padnięta jestem, że chyba spać się wybiorę 3 godziny temu jadłam kolacje więc moge spokojnie spac. ;)
dobranoc ;-)
ps. zasypiam z nadzieją że rano na wadze zobacze 82 :D
aha i jeszcze jedno.. coś chyba z moją wagą (tzn. waga do ważenia:P) jest bo jak stanę raz to wskazuje 82,5 , drugi raz 82,7 i tak na zmiane waha się tak a nowej wagi sobie nie kupie bo prostownicę sobie kupiłam.. uff duzy wydatek.
- Dołączył: 2009-09-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1753
17 lutego 2010, 20:12
tula ja kupilam wage ze 2-3 miesiace temu. I 2 tyg temu nagle sie zepsula. Wskazywala mi nie pamietm iel a mojemu mezowi ponad 150
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
17 lutego 2010, 21:03
Chyba też zacznę odmawiać taką modlitwę, bo z tymi cyckami podczas odchudzania, to masakra...
mam nową liczbę kalorii, ustawili mi na 1300 - 1400, ale ćwiczę, więc dopuszczam taką liczbę, zawsze to lepiej niż 1700 :)
Anderkowa nie załamuj się, mi od kilku tygodni spada tylko po parę deko, już dawno nie zrzuciłam całego kilosa, pół kilo najwięcej, ale się nie łamię tylko dalej walczę, osiągnę swój cel, choćby nie wiem co...
Jutro ważenie i nie liczę na duży spadek... zwłaszcza, że dzisiaj zamast kolacji był drink, bo teściowa wpadła i tak sobie poplotkowałyśmy przy drinkowaniu, nie chce mi się już ćwiczyć przez to... a i od czwartku trochę się faforkami do kawki raczyłam... dobrze że się już skończyły... ufff...
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 498
17 lutego 2010, 21:13
Poćwiczone
Magdalena widzę, że i u Ciebie się poprawiło - więc znowu ruszamy pełną parą - co??
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
17 lutego 2010, 21:15
Pewnie że ruszamy pełną parą... mój mąż w maju kończy 30, planujemy fajną imprezkę i chciałabym wszystkich znajomych zaskoczyć nową mną, bo jak na razie wszyscy kojarzą mnie z wielorybem... Mam silną motywację :)
Edytowany przez MagdalenaDz 17 lutego 2010, 21:16