- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Rydułtowy
- Liczba postów: 2
4 stycznia 2012, 20:55
Witam...
Proszę o radę czy zakup tej diety jest wart poświęcenia,i pieniędzy??
mam dylemat czy ją zakupić czy jest tego warta??
Bo..ja nie mam głowy do wymyślania diet... nie mam siły! Proszę kochane o poradę...tych którzy stosują się do tej dietki..dziękuję za opinie!buziaczki
- Dołączył: 2009-01-18
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 144
6 stycznia 2012, 03:08
też miałam zawachania ale jednak się skusiłam na SD - mam nadzieję, że nie będe załować i że wytrwam ;) myślę, że trzeba sie przekonać na własnej skórze, każda z nas jest inna ;P
- Dołączył: 2009-05-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 112
18 stycznia 2012, 19:59
też się skusiłam - i nie żałuję :)
- Dołączył: 2008-02-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 291
20 stycznia 2012, 09:52
Jestem dwa tygodnie i pięć dni na diecie SD. Na razie nie żałuję a nawet przedłużyłam abonament o kolejny miesiąc. Tak jak dziewczyny pisały wcześniej, dzięki jadłospisom z Vitali można się nauczyć zdrowych nawyków żywienia, a to będzie procentować też w przyszłości.
- Dołączył: 2006-04-23
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 10
27 stycznia 2012, 21:12
Zaczęłam dwa tygodnie temu i mam jedną wątpliwość dotyczącą diety, Chodzi o ilości zjadanych produktów. Dieta przewiduje np. 60 g serka , 20 g jogurtu, 1 1/2 grejpfruta, szklankę soku itd. Co robić z jedzeniem , które w sporych ilościach pozostaje w opakowaniu i zwyczajnie się psuje? Ja na razie wymieniam posiłki, tak, żeby jednak nie wyrzucać jedzenia, ale mam wątpliwości czy w ten sposób dieta będzie skuteczna. Poza tym i tak nie zużyję wszystkiego, bo np. z całego serka Camembert , w ciągu dwóch tygodni zużyłam zaledwie dwa plasterki. Połowa grahamki jest do wyrzucenia już na następny dzień, połowa grejpfruta po dwóch dniach, a otwarta puszka tuńczyka, z której zużyłam zaledwie trochę też niedługo będzie do wyrzucenia. Jak sobie radzicie z tym problemem...wyrzucacie?
27 stycznia 2012, 21:32
Arabeska
ja przeglądam jadłospis wcześniej i podmieniam potrawy tak, żeby nie wyrzucać - np jak mam w któryś dzień na kolację kanapkę z mozarellą - 50 g, a wiem, że opakowania sa tylko po 100 g, to w następny dzień kolację wymieniam na tę samą kanapkę, żeby zużyć resztę. Nie sądzę, żeby to obniżało skuteczność diety - przecież to jest jedna z opcji - wymiana posiłków :-)
- Dołączył: 2006-04-23
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 10
28 stycznia 2012, 11:05
DietaVonTeese (fajny nick!),
ja też właśnie tak robię, ale tego Camemberta to chyba do końca diety nie zjem:-)
- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Dzierżoniów
- Liczba postów: 202
28 stycznia 2012, 11:46
Arabeska ja też wymieniam posiłki, resztę świeżych warzyw i mies mrożę, a resztki jogurtów, serków i kefirów dojada mój mąż.
- Dołączył: 2006-05-31
- Miasto: Takie Tam
- Liczba postów: 13943
3 lutego 2012, 22:51
Moim zdaniem pieniądze na dietę vitalii nie są wyrzucane w błoto.Jestem na SD, chudnę, posiłki rodziny tzn.obiad staram się dopasować do menu rodzinki, a to czego nie zjem jest wykorzystane przez męza lub dzieci
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Mmmm
- Liczba postów: 1069
4 lutego 2012, 06:50
arabeska7 napisał(a):
DietaVonTeese (fajny nick!),ja też właśnie tak robię, ale tego Camemberta to chyba do końca diety nie zjem:-)
Zapiekana kanapka z brokułami i cammembertem to jedno z moich ulubionych dań. Do tego kefir. Staram się mieć często. Kupuję jak najmniejszy serek. Pokroj na porcje i zamroź. Jeśli do zapiekanki to ujdzie.
- Dołączył: 2006-05-31
- Miasto: Takie Tam
- Liczba postów: 13943
4 lutego 2012, 23:17
maguli, fajny pomysł z tym zamrażaniem... wykorzystam