Nooo to mamy problem, bo faza III działa tak, że na każdy utracony kilogram daje się 10 dni.
W przypadku Twojej mamy musiałoby to być... 270 dni.
Nawet, jeśli zrobisz tak, jak pisałam i skrócicie ten okres to 5 dni na każdy kilogram, wychodzi 135 dni, czyli 4,5 miesiąca...
Jeśli wytrzyma tyle, to ok, ale możecie jeszcze bardziej to skrócić i dać 3 miesiące.
Tyle osiągnęła, że głupotą byłoby rezygnowanie z tej fazy całkowicie, bo to grozi efektem jojo...
Zobacz, tutaj masz spis rzeczy, które Twoja mama będzie mogła jeść w fazie 3:
-wszystkie pokarmy proteinowe fazy uderzeniowej,
-wszystkie dozwolone warzywa fazy utraty wagi,
-jedna porcja owoców dziennie (oprócz bananów, winogron i czereśni),
-2 kromki pełnoziarnistego chleba dziennie,
-porcja sera (tj. ok.40 gramów, unikać tych bardzo tłustych),
-2 porcje produktów skrobiowych
tygodniowo (np. ryż, kasza)
-udziec jagnięcy lub pieczeń z polędwicy wieprzowej,
Jako ukoronowanie kuracji mamy jeszcze:
-dwa odświętne posiłki w tygodniu
Oraz obowiązkowo i bezwarunkowo
-jeden dzień ścisłej diety proteinowej (kuracja uderzeniowa) w tygodniu
Chyba będzie lepiej, powinna dać radę.