netko, zrobiłam już drugi raz sos według podanej przez Ciebie receptury, był pycha, dodałam jeszcze świeży ząbek czosnQ.
troche przeraża mnie to, czego sie naczytałam o produkcji i całym tym przetwórstwie ryb i drobiu nie mówiac o rzeźniach, ale staram się raczej nie jeść czerwonego mięsa, choć ostatnio Qpiłam szynke wysokobiałkową, wszystko przez ta dietę.
jak schudną do swojej wymarzonej wagi przechodze na wegetarianizm, bo juz mam dosyc obżerania sie tym mięchem.
byłam kiedys wege i czułam się świetnie.
doniesienia z frontu walki z kilogramami:
1) waga nadal stoi
2) godz. na rowerze była, zaraz idę ćwiczyć
3) mam dość diety!!!!
4) nie uległam poQsie zjedzenia na pocieszenie czekoladek
5) rozkręcam metabolizm i jem do 1400, zwiększyłam o 300, 200 kalorii dzienna podaż, jutro 1200kcal planuję
6) jestem zła, bo czekam na policję, a oni maja mnie gdzieś
aaaaaaa, to nie o wadze, sorry, poniosło mnie
pozdrawiam i czekam na newsy od Was lasencje