- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 70
22 grudnia 2011, 12:55
Niestety nie mogę sie ogarnąć i zacząc dietę, liczę na magiczną datę 02.01.12. Zapraszam do zapisywania się i wspierania siebie i innych. Moim motywatorem największym jest 1. komunia w maju mojego brzdąca i 2. wakacje ze znajomymi, którzy nie widzeli mnie na żywo przez ok 5 lat. (czyli 10-12 kg temu). Chociaż do tej pory nie mogłam sie zmotywować to zastanawiam sie jak będzie w styczniu.
4 kwietnia 2012, 18:27
Witajcie....
Kasiu też mnie łamie..ale jak coś wychodzę z domu....bo cóż poradzić...
Madzia Ty pracusiu.....ja dziś po powrocie przekopałam z mężem ogródek...teraz tylko siać...
Justyś..widzę mały chory![]()
Edytowany przez 4 kwietnia 2012, 18:40
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
4 kwietnia 2012, 18:52
Hej Elu.
Nie ma wyjścia po świętach trzeba zacisnąć pasa i dalej walczyć. Nie mówię , że teraz pozwalam sobie do woli ale cięzko mi sie pilnować.
4 kwietnia 2012, 18:57
Witaj Kasiu,,,,
Tak...tu kęs,,, tu dwa..i tak to jest...
Ja też świeta sobie pozwolę...ale za to po..planuję 3 dni białkowe...tak profilkatycznie
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
4 kwietnia 2012, 19:02
Hej Elu Witaj.
Teraz mam ciężki czas miało byc @@@@ a nie ma ( wspominałam ja tak mam ) ale jak mam dostac to i apetyt jest. Tak jak mówisz tu sie coś skosztuje, tam sie coś doprawia i tak leci. Nie robiłam pomiarów i nie staję na wagę ale pewno coś będzie więcej. Po świętach bedę kontynuować 2 fazę i może dalej walczyć.
4 kwietnia 2012, 19:11
Kasiu...a i księżyca przybywa to nas też...
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
4 kwietnia 2012, 19:13
Święta racja.
Niby sie pilnuję , ale czasem jak cos dowalę z jedzeniem to masakra a później żałuję.
4 kwietnia 2012, 19:16
Ja wczoraj zjadłam na kolację pół bułki....ale mnie potem gnębiło...stara a głupia
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Sulechów
- Liczba postów: 4758
4 kwietnia 2012, 21:22
Puszysta71 napisał(a):
Hej Elu Witaj.Teraz mam ciężki czas miało byc @@@@ a nie ma ( wspominałam ja tak mam ) ale jak mam dostac to i apetyt jest. Tak jak mówisz tu sie coś skosztuje, tam sie coś doprawia i tak leci. Nie robiłam pomiarów i nie staję na wagę ale pewno coś będzie więcej. Po świętach bedę kontynuować 2 fazę i może dalej walczyć.
Kasiu mam tak samo i z @@@, który miał już być, a jeszcze nie ma, ale skoro apetyt jest to @ też się zjawi lada dzień:) Z podjadanie to samo, tu się gotuje, tu spróbuje, tu doprawi i znowu spróbuje...ech...my to się Baby mamy. No i oczywiście jak Ty wagi i marki unikam szerokim łukiem:)
Po świętach wracam na dukana...skusiłyście mnie!:):):)
5 kwietnia 2012, 11:08
Powitać na małej przerwie
![]()
Madziu ....wracaj wracaj....jesteśmy głodne świeżej krwi (tkanki tłuszczowej)
![]()
5 kwietnia 2012, 13:47
Dzień dobry , oj grzeszymy , grzeszymy , ale ja też nie jestem święta i już wiem że w święta napewno rosołek i babeczka , winko bedą na liście moich grzeszków . Od wtorku dieta całą gębą :)) pozdrawiam