Temat: Montignac

Czy któraś z Vitalijek stosuje sposób żywienia Montignac?
mam nadzieję, że nie jestem tu sama...
opiszmy przygodę z Montignac, efekty, zalety i wady...
Czekam na wasze wpisy:)))



Pasek wagi

Wiesz co... piję wodę albo herbaty - rano zielona, potem czerwona

I raniutko kawe

Podaje przepis :)

sałatka z brokułów w sosie czosnkowym (T)
 brokuły
 jajko
 cebula czerwona
 pomidory
 śmietana 18% (1 łyżka)
 czosnek
 sól, pieprz
Brokułu gotujemy al dente, jajko gotujemy na twardo, kroimy w plasterki, pomidory kroimy w ósemki. Sos: śmietanę mieszamy z przeciśniętym czosnkiem, solą i pieprzem. Mieszamy z warzywami.

jak dla mnie, to chyba jedyna dieta, która może być sposobem na życie, chociaż z jej stosowaniem różnie u mnie bywało

w zeszłym roku na tej diecie przez 3tygodnie zrzuciłam około 6kg

teraz znów próbuję wrócić, chociaż jak narazie nie trzymam się zbytnio zaleceń

jeżeli chodzi o przepisy i jadłospis, to w kwietniu i maju 09 skrupulatnie stosowałam i prowadziłam pamiętnik, nawet ze zdjęciami, więc można zajrzeć:) http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/du_id/877236/range_id/2009-04 

wow

dużo!

Fajnie prowadzony pamiętnik! ;)

dzięki za przepis, zrobię na pewno tą sałatkę.
A pamiętnik poczytam na pewno. Ja ostatnio ie mogę tak an 100% wrócić, bo ciągle podjadam. Jakoś motywacja mi osłabła:((
Pasek wagi

hej!

zapisz sie na motywator! ;) na dole po prawej jest formularz ;) bardzo mnie motywuje!

http://www.montimaniacy.pl/

Zapisałam się, wczoraj 100% mm, dzisiaj jak na razie też....

Pasek wagi

ja też!

A to cud bo jestem przed okresem a wtedy szleje... cukru mi sie chce! ;)

udało się, wytrwałam 100% drugi dzień!
oj cud,  po takiej rozpuście!!!!
jak masz chęć to pisz mi co wczoraj i dzisiaj jadłaś, bo ja nie mam pomysłu, ciągle jem jedno i  to samo!
Pasek wagi
Hej montignaczki, dołączam do was, ja już byłam na montim i fajnie mi ubywało, ale nie wytrzymałam 3 miesiące na pierwszej fazie i niestety trzustka nie wyregulowana, teraz zaczynam znowu, razem będzie raźniej. Z menu raczej problemu nie mam. Moje dzisiejsze menu:
Śniadanie 7.30  całe owocowe wyjątkowo - kawałki grejpfruta czerwonego, kiwi, pół jabłka, truskawki i kubek jogurtu naturalnego 0% do popicia
Obiad tłuszczowy planuję na 12.30 (dzisiaj mam troszkę godziny przestawione) - soczewica gotowana z cebulką podduszoną, żeberka cielęce pieczone, sałatka z kapusty pekińskiej z cebula czerwoną, zielonym ogorkiem i czerwona papryką w sosie z oliwy z oliwek, cytryny, fruktozy.
Kolacja węglowodanowa - 17.00 - marchewka surowa na początek na zagrychę, kasza gryczana gotowana, kefir 0%

Zazwyczaj robię tak że co drugi dzień kolacja węglowodanowa, raczej nie jem tłuszczowych śniadań, nie piję do posiłków.

Pozdrawiam
fajnie że do nas dołączyłaś.
Widzę, ze bardzo starannie planujesz swoje posiłki. Jestem bardzo ciekawa tej soczewicy, jak smakuje  jak ją mozna przyrządzić, Ale jakoś nie mam odwagi sama. U kogoś może bym się przełamała,. Tak było z makaronem sojowym, jak ugotowałam to potem wywaliłam cały garnek, bo nie mogłam sie prze łamać, żeby spróbować.
Wytrzymałaś na takim owocowym śniadaniu?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.