24 stycznia 2012, 16:37
Dziewczyny, czy nie myślałyście o tym by już na zawsze pozostać szczupłymi i nigdy więcej nie mieć problemów z nadwagą? Wystarczy żywić się warzywami, owocami i żywnością nieprzetworzoną - na tym polega większość diet, ale trudno jest w nich wytrwać, bo nie jesteście w to zaangażowane. Przechodząc na wegetarianizm nie tylko robicie dobrze sobie, ale dodatkowo też nie zgadzacie się na okrutne i instrumentalne traktowanie zwierząt. Zapewniam, że wyłączenie mięs (lub pewnej ich grupy - np. wieprzowego) sprawi, że będziecie zawsze szczupłe, oczywiście pod warunkiem, że nie będziecie rekompensować sobie tego słodyczami - ale na to jest sposób - dziś dowiedziałam się, że firma Mars testuje na zwierzętach - więc obiecuję sobie, że od dziś nie zjem już nigdy żadnego wyrobu tej firmy
24 stycznia 2012, 21:15
Macioraa napisał(a):
Torcikowa napisał(a):
Macioraa - dopiero zauważyłam Twój nick, widzę, że oddaje w pełni Twą miłość do świń
Torcikowa widzę oddanie nicka czemu tyle żresz warzyw a i tak masz wysoką wage;) słodkościom nie powiesz nie? Co do piramidki - chyba ktoś ją wymyślił z takim mózgiem jak Ty ponieważ JA nie jem już chleba, ziemniaków i mąki A ŻYJE i chudne;)
Widać jednak, że nie wszystko z Tobą jest w porządku. Po prostu źle się odżywiasz i tyle. Ale mnie nie obchodzi Twoje zdrowie. Rzucisz dietę, przytyjesz i tak będzie w kółko, a kiedy zaczniesz przekwitać to standardowo rozmiar 52 jest Ci przypisany. Bo bez chleba, mąki długo nie wytrzymasz
![]()
A BMI mam w dolnej granicy normy, nadwagi nigdy nie miałam, paska nie przesuwam, a słodycze lubię umiarkowanie. Wolę pizzę.
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3032
24 stycznia 2012, 21:24
W Hiszpani nie jadają chlebka a żyją;) Ty mająca organizm w genach zapisany MIĘSOŻERNY mówisz mi że nie wytrzymam bez mąki a Ty dasz rade bez mięsa. Tak jedz pizze to na pewno będziesz w dolnej granicyBMI ;)
Idz do dietetyka - powie Ci że człowiek powinnien jeść wszystko ale w granicach normy. Dlatego ja kocham mięso i jem mięso, mąke mam w makaronach które jem od czasu do czasu. I wątpie przytyc - pilnuje się cały czas bo może nie wiesz ale odkąd cżłowiek schudnie to musi całe życie pilnować diety. . . Jak alkoholik bycia czystym.
Kończę ten piękny temat. Bo ja 3mam swoich racji a Ty swoich. Więc zyjmy tym co wybrałyśmy.
Edytowany przez Macioraa 24 stycznia 2012, 21:25
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Meszna
- Liczba postów: 7074
24 stycznia 2012, 21:24
Torcikowa widac jedno na Twoim przykladzie-niejedzenie miesa poteguje frustracje,ktore starasz sie wyladowac na innych uzytkownikach forum
A mi co odpiszesz na to,ze jem mieso i wiekszosc zycia bylam szczupla?Ponad 30 lat.Tylko w czasie gdy jadlam duzo macznych produktow i slodyczy mialam nadwage.
24 stycznia 2012, 21:25
Macioraa napisał(a):
Nigella Lawson coś CI mówi? Zobacz jak ona wygląda;) je wszystko, pije wino i pali papierosy;] Sama widzę urodę mojej mamy. Ma ponad 40 lat a wygląda bardzo dobrze i nie ma TONY podkładu ( bo puder to raczej jest do utrwalania makijażu tak przy okazji znawczynio)
1. Nigella jest po prostu piękną kobietą, ale ma sporo zbędnych kg i niestety nie wiesz jak wygląda w rzeczywistości
2. Puder w płynie - Liquid foundation, fond de teint :) (jeśli już się mamy czepiać słówek)
Edytowany przez Torcikowa 24 stycznia 2012, 21:25
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3032
24 stycznia 2012, 21:30
Torcikowa napisał(a):
Macioraa napisał(a):
Nigella Lawson coś CI mówi? Zobacz jak ona wygląda;) je wszystko, pije wino i pali papierosy;] Sama widzę urodę mojej mamy. Ma ponad 40 lat a wygląda bardzo dobrze i nie ma TONY podkładu ( bo puder to raczej jest do utrwalania makijażu tak przy okazji znawczynio)
1. Nigella jest po prostu piękną kobietą, ale ma sporo zbędnych kg i niestety nie wiesz jak wygląda w rzeczywistości2. Puder w płynie - Liquid foundation, fond de teint :) (jeśli już się mamy czepiać słówek)
Co do obcojęzycznych słówek - jestem po wizażu i POLSKIE słowo puder od podkładu trochę się różni. twarz gruntuje sie pudrem po uprzednim dobraniu i nałożeniu podkladu.;)
24 stycznia 2012, 21:31
ar1es1 napisał(a):
Torcikowa widac jedno na Twoim przykladzie-niejedzenie miesa poteguje frustracje,ktore starasz sie wyladowac na innych uzytkownikach forum A mi co odpiszesz na to,ze jem mieso i wiekszosc zycia bylam szczupla?Ponad 30 lat.Tylko w czasie gdy jadlam duzo macznych produktow i slodyczy mialam nadwage.
Jezu... to Wy wszystkie próbujecie mi udowodnić, że jaki ja błąd robię nie jedząc a druga część prowokuje pisząc "kocham kaszankę" "kocham króliczki, świnki i krówki na moim talerzu".
A powód Twojego tycia jest prosty: połączyłaś jedzenie mięsa z dietą wysokowęglowodanową, przecież nie da się nie tyć jedząc łącznie i biłako i węgle...
(Uprzedzam łapanie za słówka: oczywiście jak raz zjecie ryż/makaron z kurczakiem to nie przytyjecie, ale jak robicie tak codziennie to niestety, a mało kto jak nie jest na diecie je samego kotleta, albo same ziemniaki prawda?)
Edytowany przez Torcikowa 24 stycznia 2012, 21:33
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3032
24 stycznia 2012, 21:33
Torcikowa napisał(a):
ar1es1 napisał(a):
Torcikowa widac jedno na Twoim przykladzie-niejedzenie miesa poteguje frustracje,ktore starasz sie wyladowac na innych uzytkownikach forum A mi co odpiszesz na to,ze jem mieso i wiekszosc zycia bylam szczupla?Ponad 30 lat.Tylko w czasie gdy jadlam duzo macznych produktow i slodyczy mialam nadwage.
Jezu... to Wy wszystkie próbujecie mi udowodnić, że jaki ja błąd robię nie jedząc a druga część prowokuje pisząc "kocham kaszankę" "kocham króliczki, świnki i krówki na moim talerzu". A powód Twojego tycia jest prosty: połączyłaś jedzenie mięsa z dietą wysokowęglowodanową, przecież nie da się nie tyć jedząc łącznie i biłako i węgle...
tak zwalaj wine na łączenie mięska z węglami. Bo już roślinek z węglami to nie dotyczy JEZU idz kuzwa na dietetyke sie troche poucz.
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Meszna
- Liczba postów: 7074
24 stycznia 2012, 21:35
No coz Torcikowa nie moge sie z Toba zgodzic bo cale zycie jadlam ziemniaki lacznie z miesem i nie mialam problemow z tyciem.I nadal lacze wegle z bialkiem i chudne.Byle przewaga byla bialka a nie wegli w posilku....Miej swoje przekonania,nie jedz pieknych zwierzatek i zyj szczesliwie.Ale nie narzucaj tego stylu zycia innym-tym ktorzy mieso lubia i chca jesc.A zdrowie i szczupla sylwetka jest dostepna dla WSZYSTKICH-wystarczy zwiekszyc dawke ruchu.Takie jest moje zdanie.
Edytowany przez ar1es1 24 stycznia 2012, 21:37
24 stycznia 2012, 21:38
tak zwalaj wine na łączenie mięska z węglami. Bo już roślinek z węglami to nie dotyczy JEZU idz kuzwa na dietetyke sie troche poucz.
Oj, dieta niełączenia jest jedną ze zdrowszych, najmniej radykalnych diet. Dostarczamy organizmowi wszystkiego, ale w odstępach czasu. I mówię to ja, dyplomowany dietetyk
Edytowany przez OrangeBlossom 24 stycznia 2012, 21:44