- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 380
7 stycznia 2011, 14:25

Witam. Jestem na forum kompletnie nowa i zielona, ale zdąrzyłam już się zorientować że zakładacie tutaj wszelkiego typu grupy motywujące. I ja postanowiłam stworzyć coś takiego, ponieważ sama zmobilizować się nie mogę a podobno to własnie ostatnie kilogramy męcza nas najbardziej. Coś w tym jest, bo strasznie długo się już z nimi użeram. Tak bardzo chciałabym mieć to za soba, ale jak skoro ciągle jem i jem? Bez sensu. Stąd ta grupa. Czy macie podobnie? Może chcecie spróbować razem? Temat jest otwarty dla każdego, fajnie byłoby gdyby każda z nas się przedstawiła i napisała coś o sobie, o swojej sylwetce i co chce w sobie zmienić. Będziemy tu wrzucać zdjęcia, nasze jadłospisy, przemyślenia i wspólnie motywować się do walki. Moje motto: wolno, ale skutecznie. Kto ze mną?
Imię: Emilia
Wiek: 19lat
Waga: 54kg
Wzrost: 162cm
Cel: 49kg
Czas: ważne żeby skutecznie, czas się nie liczy
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto:
- Liczba postów: 20
7 stycznia 2011, 14:27
O jeju przeciez ty masz super wage :)
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto: Tsarevo
- Liczba postów: 5213
7 stycznia 2011, 14:31
oj tez nie moglam sobie poradzic z ostatnimi 5 i zrezygnowalam calkiem xD zostalam przy tej wadze co mam hehe
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 380
7 stycznia 2011, 14:32
Naprawdę nie. Jak ważyłam swoje 49kg to wyglądałam w porządku. Teraz mam brzydki brzuch i nadal użeram się z moim największym problemem - udami (chociaż coś mi się wydaje że brzuch wysuwa się na prowadzenie :)). Ponadto powiększyły mi się znowu piersi i ogólnie .. Dziwnie. Wiem że nie jest to starszna waga, zdaję sobie sprawę że są osoby z większymi problemami ale ja po prostu źle się czuję w swoim obecnym ciałku, a wiem że mogłabym trochę dla siebie popracować. Jak się wypcham i zapcham to nie mam siły na nic - na naukę, na wyjście ze znajomymi. Natomiast jak jem ładnie i według planu to tryskam energią - a chyba o to tu chodzi ;)
Dziewczyny zapraszam ;-)
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2932
7 stycznia 2011, 14:35
ja zrzuciłam 7 kg (jakos bardzo łatwo to przyszło),, zostały mi jeszcze 3kg, ale moja waga tak stanęła...i nic, zupełnie nie mogę się zmotywować, jem bardzo dużo, chyba za trzech... no i waga leci już w góre + 2 kg ;( czuje się fatalnie
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 380
7 stycznia 2011, 14:44
To co, zrzucamy ostatnie kilogramy? Ja planuję jutro się oczyścić i zważyć (dawno tego nie robiłam ,więc może być nawet więcej niż to 54 ...). Nie wiem co jeść, ale to jutro zobaczę. Czy dzień na jogurtach z otrębami, czy na owocach i warzywach? Nie wiem na razie, pomyślę wieczorkiem ;]
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2932
7 stycznia 2011, 14:52
Tak trzeba się zabrać za siebie! Ja utknęłam na wadze 58 kg, tak już od bardzo dawna.... ale przez Święta trochę mi doszło, jak się ostatnio ważyłam to było już 60 kg. Jem bardzo dużo słodycze... wszystko i dużo. Nie mogę w ogóle się powstrzymać.
Wiek: 24 lata
Wzrost:171 cm
Cel: 55 kg.
Ja zważę i zmierzę się w Niedziele, bo jutro jadę do szkoły bardzo wcześnie i nie będę miała czasu na 'pomiary' ;)
7 stycznia 2011, 14:54
przylacze sie zostalo mi rowno 5kg do zgubienia. ale zaczne tak ok niedzieli/poniedzialku bo teraz mam okres i niebardzo widze odchudzanie;)
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2932
7 stycznia 2011, 15:02
Dieta, dietą... a jakie ćwiczenia wykonujecie?
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2932
7 stycznia 2011, 15:10
Ja od razu napiszę że z ćwiczeniami to ostatnio fatalnie, tak jak z dietą... wcześniej trochę stepper, brzuszki,. ćwiczenia na talie osy(tylko zaczynałam...) jestem leń :(