21 sierpnia 2013, 20:13
Jest jakaś super duszyczka, która chce przejść razem ze mną te droge do lepszej sylwetki ? Ma podobną otyłość co ja, cokolwiek. I tak samo jak ja ciężko jej się wziąć za siebie... Może metoda wspólnego działania pomoże żeby powiedzieć ze nie rywalizacji
?
zapraszam.
- Dołączył: 2013-08-23
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 198
29 sierpnia 2013, 20:30
Gosia, pięć ciastek maślanych to nie koniec świata - najważniejsze to umieć pozbierać się po wypadnięciu z rytmu.
![]()
Moje ostatnie odkrycie - "zwykły" serek homogenizowany + stewia/słodzik + aromat waniliowy + owoce = pyszny, dietetyczny i sycący posiłek skutecznie zwalczający chęć sięgnięcia po słodkie.
![]()
Drugi dzień C25K zaliczony. Póki co nie poległam na niczym, oby tak dalej.
29 sierpnia 2013, 21:54
Świetny pomysł z tym serkiem homo :) wypróbuję.
A stewia to chyba jest zdrowa, prawda? Nie tak jak aspartam? Bo karmię i nie chciała bym się paść takim szajsem. Jutro idę na zakupki jedzeniowe, to sobie kupię, ostatnio się czaiłam już, ale właśnie nie byłam pewna, czy to naturalne.
- Dołączył: 2013-08-23
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 198
29 sierpnia 2013, 22:01
Stewia jest zdecydowanie zdrowsza od aspartamu z jednej prostej przyczyny - jest naturalna.
![]()
Nie każdemu odpowiada jej specyficzny posmak, dlatego też w sklepach można znaleźć stewię w płynie dawkowaną kropelkami (widziałam za +/- 6 zł w Carrefourze). Ja osobiście biorę po prostu troszkę suszonych liści do kubka, zalewam wrzątkiem i później dodaję pożądaną ilość tego wywaru do potraw.
29 sierpnia 2013, 22:02
hanna.bananna napisał(a):
Świetny pomysł z tym serkiem homo :) wypróbuję. A stewia to chyba jest zdrowa, prawda? Nie tak jak aspartam? Bo karmię i nie chciała bym się paść takim szajsem. Jutro idę na zakupki jedzeniowe, to sobie kupię, ostatnio się czaiłam już, ale właśnie nie byłam pewna, czy to naturalne.
stewia jest naturalna i gorąco ją polecam :) ja zanówiłam darmowe próbki stewii i jeśli będę mieć trochę grosza to kto wie, czy nie kupię większej paczuszki
- Dołączył: 2009-04-30
- Miasto: North Arlington
- Liczba postów: 3431
29 sierpnia 2013, 22:23
ja normalnie to w ogóle nie jem słodkiego, wiecie jak to jest coś zjesz i zaraz następne.i następne.
Ale ja czuję się taka pełna mimo ,że nie jem dużo. Lubię tu zaglądać bo wspomagacie mnie dziewczyny.
- Dołączył: 2013-08-20
- Miasto: Sandomierz
- Liczba postów: 873
30 sierpnia 2013, 09:05
Cześć dziewczyny - chyba musze kupić Stewię bo własnie chciałam zjeść jogurt naturalny z musle ale....aż mnie wykręca takie to kwasnie. A przeciez nie o to chodzi na diecie aby sie katować. Tylko sie zniechęce i nigdy wiecej jogurtu nie tkę.
Po wczorajszej godzinie Callanetics myślałam że dzis bede miała problemy z mięśniami a tu proszę :) no problem at all
wiec dzis powtórka. Moze uda mi sie nieco bardziej poschylać co przy "osobistym Kole Ratunkowym" nie jest tak latwo 
Buziaki dla wszystkich
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Rzeka
- Liczba postów: 5316
30 sierpnia 2013, 10:45
ale co to właściwie jest ta stewia???jakiś zamiennik cukru???
ja nie słodzę herbaty ani kawy...cukier b. rzadko, w lecie do jog. naturalnego z truskawkami:D i ewentualnie w zimie do herbaty z cytryną ale może z dwie na całą zimę:)
Jak mam ochotę na słodkie to jem serek waniliowy i się nie przejmuję:) wczoraj np. na 2 śniadanie , wkroiłam tez 3 kostki gorzkiej francuskiej czekolady.
Pycha!!!
Też myślałam o tym callanetics , tylko nie wiem czy w moim przypadku nie za wcześnie na to....mam sporo tłuszczu . Zwłaszcza na brzuchu. Dlatego na razie postawiłam na cardio z siłowymi czyli 30 day shred i rowerek. callan. jest na modelowanie, wysmuklenie.. Ale jestem tylko laikiem w tym temacie. Jak ktoś może mnie wyprowadzić z błędu to proszę bardzo :)
Ajvonkaha gratuluje i oby tak dalej:)
ja jestem po śniadaniu,pije pu erh i za godzinkę ćwiczonka:)
- Dołączył: 2013-08-20
- Miasto: Sandomierz
- Liczba postów: 873
30 sierpnia 2013, 13:26
Nadiibeautylong - Ja przy mojej wadze i niezłej oponce wytrwalam godzinę. Co prawda nie wszystko jestem w stanie zrobic przez taki sam czas jaki Piekne panie w TV ale próbuje i wydaje mi sie że z czasem sie uda. Po tym poszłam pobiegac (3 minuty + 3 minuty x 5) a potem jakies 10 minut z cięzarkami na ramiona i.......taniec :)
Zakupiłam stewię na allegro - zobaczymy czy takie dobre i rewelacyjnie jak ludzie wychwalaja. Jakoś do slodkiego mnie nie ciagnie, ale kawa bez curku
chyba bym miała uraz do konca zycia
Dzis moja latorośl spędzia weekend z tatusiem wiec mam troche czasu na ćwiczenia. No i czekam az waga która zakupiłam dotrze bo chyba przydalo by sie zwazyć i zobaczyć czy jedzienie "trawy" jak to moj syn mówi czyli prawie samych warzyw, cos daje. Bo jesli chodzi o bieganie bo moje nózki robią się jak u łanii ha ha ha ha 
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Rzeka
- Liczba postów: 5316
30 sierpnia 2013, 16:13
to świetnie:) ruch przynosi efekty.!
na bank zobaczysz spadek na wadze:) ja też bym chciała.... mieć jakiś efekt.....ale zważę się po okresie dopiero. Czyli po 2 tyg diety i ćwiczeń. Może też szczele sobie 2 fotkę. Ale nie wiem czy jest sens tak szybko.Dziś nie specjalnie zdrowo na obiadek....ale trudno. Spalę do wieczora pewnie. Miałam placki cukiniowo- ziemniaczane. Szt 8 małych czyli ponad 600kcal. Ale pycha!!!
Aktywność 12/30 Shred - 25 minut oraz Banish Fat Boost metabolism- 50 minut.
jak u reszty?????:)
30 sierpnia 2013, 20:57
Nadiibeautylong- kurcze, mam nadzieję, że mnie to też kiedyś minie, bo czasami aż nie chce mi się żyć, jak wiem, że znów mnie to czeka. Na szczęście nie każdy @ się tym zaczyna.
U mnie póki co spokojnie - dietę trzymam mimo @, nie podjadam, a z ćwiczeniami wręcz szaleje, mimo @ wykonuję masę ćwiczeń i nie odczuwam negatywnych skutków, chociaż dziś cały dzień mam kolkę... No nie ważne.
Jak tam u was, kobitki ?