- Dołączył: 2009-08-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1797
27 czerwca 2010, 20:47
WITAM SERDECZNIE
ZAPRASZAM OSOBY CHETNE DO WSPÓLNEJ WALKI Z NADPROGRAMOWYMI KG
ZACZYNAMY OD JUTRA :-)
NASZE WYNIKI ZAMIESZCZAĆ BEDZIEMY W TABELCE :-)
W GRUPIE SIŁA :-)
- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 8929
1 lipca 2010, 03:16
linka0000 ja na pasku wagi mam nieaktualną wagę,żeby mnie motywowała.Moja waga obecnie wynosi 86,7kg.
- Dołączył: 2009-08-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1797
1 lipca 2010, 06:36
KOchane wczoraj przesadzilam z jedzeniem :-)
ale dziś zaczynam od nowa
obecnie pije wode - bo coś moja przemiana materii chyba się na mnie obrazila
- Dołączył: 2010-03-22
- Miasto: Bochnia
- Liczba postów: 749
1 lipca 2010, 07:33
Hej wszystkim, u mnie już przynajmniej coś ruszyło, dzisiaj jest 57,2 kg, ale sporo się przykładam żeby jeść w niewielkich ilościach i nisko kalorycznie, chociaż wczoraj pozwoliłam sobie na galaretkę z truskawkami i z bitą śmietaną.
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 931
1 lipca 2010, 07:55
U mnie również wczoraj wieczorem było bez diety. Piwko, chipsy itd. Jednak lato niekoniecznie sprzyja odchudzaniu ;p ale waga jak narazie nie podskoczyła tak bardzo, więc jest ok :)
- Dołączył: 2010-03-22
- Miasto: Bochnia
- Liczba postów: 749
1 lipca 2010, 08:31
Dla mnie lato to wymarzony czas na odchudzanie, przeważnie jest gorąco i nie chce mi się jeść i jem zazwyczaj w większości warzywa i owoce, no tylko że z deserkami jest troszeczkę gorzej, bo jak tu się nie skusić na galaretkę i pyszne lody! Ale od czasu do czasu można sobie pozwolić na małe szaleństwo.
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 931
1 lipca 2010, 09:28
No właśnie pełno słodkich owoców, lodów, pysznych kaw albo imprez na świeżym powietrzu gdzie króluje jedzonko z grilla i piwko :) uwielbiam to
- Dołączył: 2010-03-22
- Miasto: Bochnia
- Liczba postów: 749
1 lipca 2010, 09:57
Jak dla mnie to piwko zupełnie odpada, gdyż na sam zapach mi niedobrze, a z grila to jem tylko skrzydełko i jeszcze się nim dzielę z moim synkiem, to dobry sposób bo niby jem a większość mi dziecko zjada, a dziwnym sposobem jestem najedzona. Jeśli chodzi o lody to tylko w niedziele po koścółku, no a inne deserki to od czasu do czasu.
1 lipca 2010, 10:43
.
Edytowany przez Dangervisit 7 września 2010, 15:43