16 listopada 2009, 00:06
.
Edytowany przez poziomcia 16 września 2012, 14:28
20 grudnia 2009, 00:01
.
Edytowany przez poziomcia 16 września 2012, 14:49
20 grudnia 2009, 09:05
hm ciekawe :P heh :P i raczej rzadko spotykane Poziomcia:)
A u mnie :D:D:D:D 60,5 xD wystraszyłam się że sałatka z KFC ma z 600 kalorii... i nic juz nie jadłam od 13.30 a okazało się ze ma tylko 280... wiec wczoraj zjadłam stanowczo za mało ... :/ ale dzis zjadłam troszke węglowodanków czyli 1/3 princessy xD i jajeczko na twardo z majonezikiem :) obżarłam się jak bączek xD
Pozatym ja tez zaraz bede miała okres i WCALE nie zamierzam się ważyć, bo pewnie znów zobacze ze 2 kg wiecej jak miesiac temu :P to mnie nauczyło omijać moją wyrocznię szerokim łukiem :)
Miłego dnia kochane ;*
21 grudnia 2009, 00:56
.
Edytowany przez poziomcia 16 września 2012, 14:49
21 grudnia 2009, 17:01
Poziomcia przynajmniej nie masz czasu na podjadanie ;p
Ja nie mam jakoś motywacji do ćwiczeń, szczególnie w zimie, bo w lecie co innego zawsze na jakiś rowerek można wyskoczyć czy cóś takiego ;)
Aaa za mną chodzi coś słodkiego...może zobie sobie omlet na kolacje ;)
21 grudnia 2009, 21:51
> ja z ciekawosci az sie zmierzyłam i wiecie co..
> po mimo ze kg spadly to cm wzrosly ;P ciekawe jak
> i dlaczego hehe
pewnie dlatego, że tłuszczyk spada, a mięśnie sie nieco powiększają przy ćwiczeniach
21 grudnia 2009, 21:55
> ja tez zaraz bede miała okres i WCALE nie
> zamierzam się ważyć, bo pewnie znów zobacze ze 2
> kg wiecej jak miesiac temu :P to mnie nauczyło
> omijać moją wyrocznię szerokim łukiem :)Miłego
> dnia kochane ;*
mi zawsze 1-1,3kg przybywa, ale na szczęście szybko wraca do normy. Dzisiaj już było 83,2kg więc jutro napewno juz będzie po staremu, a potem dalej do przodu. Też sobie zawsze obiecuje, że na wage nie wejde, ale jakos tak potem się nie moge opanowac... Boje się, że więcej przybędzie i wole sprawdzić
21 grudnia 2009, 22:01
> Witajcie;)) ale tu cicho hehe wsumie zostałyśmy we
> 4 :)) Ja wrocilam z pracy.. i wiecie co na 8
> godzin mam 15 min przerwy i zdaże tylko dobiec do
> toalety i wstawic wode na kawe i musze wracac;/
> Ale sobie przedluzylam dopilam kawke i jogurcik
> zjadlam :D no a teraz ide spac bo padam na ryjek
> ;D a od nowego roku mam zamiar ćwiczyć sporo.. tak
> zeby na 2 semestr na uczelni juz byc bardzo
> zmieniona ;)
Przy takiej ilości osób ciężko na kogoś trafić
kiedyś też pracowałam "na kasie" -pamiętam ten ból. Ledwo człowiek się doczołgał do pomieszczenia socjalnego, a już trzebabyło wracać. Za to (wbrew pozorom) czas mi zapierniczał niesamowicie i zmiana błyskawicznie mijała 
21 grudnia 2009, 23:56
.
Edytowany przez poziomcia 16 września 2012, 14:50