- Dołączył: 2009-01-04
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 2090
14 września 2009, 18:14
Hej Kochane! Szukamy niewysokich dziewczyn, do 160 cm (może być kilka cm więcej), które chcą się wspierać w walce z kilogramami. Fakt, że będziemy miały podobny wzrost sprawi, że będziemy dążyły do podobnej wagi. Uważam, że to dobry sposób na to, żeby wspierać i motywować siebie nawzajem. Zapraszam!!! Kto chętny? Zapisy od dzisiaj do odwołania!
7 kwietnia 2010, 11:41
hej dziewczyny :)
chyba musimu ożywić troche forum:)
nie odmawiałam sobie wszystkiego w święta, bo od czasu do czasu trzeba sobie pofolgować :P byle nie za duzo i nie za często.
tak więc szarlotka, ciasto czekoladowe, sałatka z żółtym serem i majonezem, flaczki, krakersy i orzeszki znalazły się w moim brzuchu. Więcej grzechów nie pamiętam :P
u mnie waga nieco mniejsza niż na pasku ale powiedziałam sobie, że zmienię ją dopiero jak ujrzę równiutkie 51 na wadze.czyli... może w środku lata... bardziej się teraz skupiam na tym aby nie przytyć.
i zakupiłam sobie płetwy do pływania, ojaaa... ale jazda, mówię Wam :D
7 kwietnia 2010, 11:43
> właściwie, to nie chcę już chudnąć(jedynie pozbyć
> się tego, co przyczepiło się do mnie przez święta
> :D ). stawiam na ruch i wymodelowanie sylwetki, a
> co z tego wyjdzie-zobaczymy:) ale lenia też mam
> ogromnego, jeszcze pogoda senna. eh...
ooo tak, pogoda zdecydowanie nie zachęca ani do ruchu ani do dietowania... jak świeci słońce to jakos tak dużo tej energii i zapału do wszystkiego :)
7 kwietnia 2010, 13:29
Dziewczyny, wróciłam!
Co tu taka cisza???
Pisać swoje postanowienia na następne miesiące!
Ja wracam do diety, z której wyrzucam większość węglowodanów (jem je tylko rano, mówię o pieczywie, kaszach itp), staram się odejść od słodyczy, trochę marnie mi to wychodzi.
Zapisałam się wczoraj na siłownię, 3 treningi siłowe, 3 aerobowe i 3 razy stretching w tygodniu, na siłownię od dziś chodzi ze mną mój TŻ, więc będzie wesoło :)
Chcę też zapisać się na Vacu Well.
A Wy? :)
Pełną parą do lata! (którego ani widu ani słychu... ech!)
7 kwietnia 2010, 15:58
hej Mzoe, jak tam po wycieczce?? Eh, wiosna się zaczyna a Ty juz pięknie opalona :))
co do postanowień, to mam takie jedno, malutkie i przede wszystkim realne ale... wiadomo jak to jest :P otóż 1 czerwca chcę na wadze zobaczyć równe 50 kilogramów. i myślę, że jak w końcu wywalę właśnie te wszystkie złe węgle to mogę nawet to osiągnąć. o aktywność fizyczną się nie boję, bo na szczęście z z rytmu treningowego nie wypadłam :P
- Dołączył: 2009-11-21
- Miasto: Odpadki Leśne
- Liczba postów: 1560
7 kwietnia 2010, 19:36
oj Mzoe się wygrzała, pewnie żal było wracać?? a ja wbrew pogodzie i bólowi głowy ruszyłam do pracy fizycznej w ogródku. szkoda tylko, że każda praca jaką podejmuję wiąże się z ujędrnianiem tych części ciała, na których mi nie zależy... ale dobre i to. chyba musze połączyc grabienie z przysiadami, albo machanie widłami z wymachem nogi
![]()
a węgle też muszę ograniczyć i też ciężko mi to przychodzi :(
7 kwietnia 2010, 23:24
aaaaa
no tak właśnie wygląda moje "wywalania węgli"... otworzyli dziś w warszawie muffiniarnię, i zjadłam 2,5 muffina.
świetnie.
ale jutro rano trening siłowy a wieczorem stepper i stretching.
w piątek i sobotę basen.
:)
8 kwietnia 2010, 07:18
hello :)
byłam wczoraj na basenie, podobnie jak we wtorek i dzis też jadę :)) i jeszcze siłownię po południu odwiedzam.
jeszcze chwila i waga zleci w dół. postanowiłam węgle ograniczyć tylko do pierwszego i czasem drugiego śniadania. bo ostatnio to nawet kolację miałam w połowie z cukrów...teraz na kolację t y l k o białko.
czytałam ostatnio o znaczeniu kwasów tłuszczowych omega-6 i 3 w diecie i zaprzyjaźniam się z rybami. po za tym to dobre źródło białka.
takie zrobione na parze z przyprawami sa bardzo smaczne. polecam:))
8 kwietnia 2010, 11:41
i u Was tez te węgle.. mnie spokoju wczoraj dać nie chciały...
efekt hh jest chyba juz jakis bo spadaja mi z pasa spodnie rozm 28 :D. A uda.. uda bez zmian...:/
8 kwietnia 2010, 11:51
> i u Was tez te węgle.. mnie spokoju wczoraj dać
> nie chciały... efekt hh jest chyba juz jakis bo
> spadaja mi z pasa spodnie rozm 28 :D. A uda.. uda
> bez zmian...:/
leeena uda tez szybko spadną :)) powiem Ci, że jak ja wreszcie zmieściłam się w rozmiar 28 to długo w nim nie pochodziłam, bo zaraz sie zrobiło 27... a teraz to już nawet 26 są ok :) 28 to tak tylko przejściowo :))
8 kwietnia 2010, 13:29
pokochalam.. hmm no moze polubilam juz swoje ramiona i brzuch.. a calosciowo nogi nie koniecznie.. uda i lydki:/ blee oby zeszly szybko. Zaraz ide lapac za sciereczke co by kurzyki poscierac:)
jakos trzeba sie moblilzowac do roboty, bo od wczoraj nei moge zasiasc do nauki...!