30 marca 2012, 09:02
Chciałabym założyć wątek, który łączyłby ludzi chcących zrzucić
do 1 lipca od 10 do 15 kilogramów ![]()
Mamy całe 3 miesiące.
Nawet jeżeli zrzucimy mniej, nic się nie stanie, ponieważ i tak osiągniemy sukces! ![]()
Ja będę na diecie 1000 kcal. Zamierzam jeździć codziennie około godziny na rowerku stacjonarnym i robić 2 filmiki z Mel B(brzuch + całe ciało). Próbowałam coś tam zdziałać z A6W ale to dla mnie za monotonne
![]()
Kto chce dołączyć? Będziemy się wzajemnie dopingować, dodawać motywacje, mówić ile już zrzuciłyśmy i jakim pokusom się oparłyśmy
![]()
To zaczynamy!
- Dołączył: 2007-03-03
- Miasto:
- Liczba postów: 358
16 kwietnia 2012, 15:14
Hello. Zaczelam ostro trenowac, waga stoi, ale cm leca wiec....jest na plus ogolnie. Wazenie roie raz w miesiacu i tyle, nie ede sie cyferkami przemowac:) Wam tez radze a przynajmnej na tym etapie.
16 kwietnia 2012, 16:45
Ja właśnie się cyferkami przejmuję :-) Dzisiaj dziś ostro zaczęłam dietę. Do końca maja / do połowy czerwca muszę osiągnąć swój cel. Zero przerw w odchudzaniu. Nie będę się oszukiwać. Im prędzej schudnę tym dłużej będę się cieszyć upragnioną sylwetką.
Jak Wam idzie?
dzoann gratuluję
utraty wagi :-) Super wynik. W miesiąc schudłaś 6 kg ?
- Dołączył: 2007-03-03
- Miasto:
- Liczba postów: 358
17 kwietnia 2012, 11:01
martyna92p napisał(a):
MAM JUŻ DOŚĆ ! :( nic mi nie ubywa, jem mniej i nic.... czuje że juro waga będzie na + jak widzę że waga nie spada to jem, jem a potem nie jem tylko ŻRĘ głodówka????
Widze ze jestes niecierpliwa tak jak ja. Jeszcze troche, musisz naprawde sie pilnowac i niepodjadac . Zapisuj sobie godziny, ilosci....cwiczenia itp. Moze w ten sposob znajdziesz cos co blokuje spadek masy ciala. Moja slaboscia sa slodycze i do niedawna myslalam ze jak je ogranicze to waga spadnie a tu dupa. Musisz takie wlasnie zapychacze i puste kcal wyeleiminowac calkiem a jesli jesc to raz w miesiacu jedna sztuke.
18 kwietnia 2012, 11:59
Dziewczyny jak idzie dieta? Mam wrażenie, że temat upada? U mnie wahania wagi i zastój kilkudniowy przez weekend, ale w końcu wracam do siebie :-) Dzisiaj waga pokazała znów mniej. Jak u Was? Co ile się ważycie? Może ustalimy dwa dni lub jeden dzień w tygodniu, w którym będziemy się ważyć? Co Wy na to? :-)
- Dołączył: 2012-02-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 352
18 kwietnia 2012, 12:38
No ustalmy, bo to bez sensu... ani żadnej tabelki, ani nic..
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 359
18 kwietnia 2012, 13:51
hej ja jestem i nawet dziścoś poćwiczyłam :) 20 minut hula hop i 1 dzien a6w oraz rozciąganie :) jestem z siebie dumna :D
18 kwietnia 2012, 14:35
http://vitalia.pl/index.php/mid/89/fid/1034/diety/odchudzanie/group_id/18331
Dołączyłam do tej grupy, bo myślałam, że w końcu znajdę jakieś wsparcie. A zamiast tego dziewczyny zamiast wziąć się za odchudzanie rozmawiają o naleśnikach. Dałam pomysł, żeby zacząć od już i wpisywać wagę zamiast czekać aż założycielka tematu wróci z wycieczki i nic z tego. Czekanie nie wiadomo na co. Oszukiwanie siebie. Już dosłownie wszędzie to zauważam.
Bez sensu :-/
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 359
18 kwietnia 2012, 15:13
tak zazwyczja bywa! A dobra grupa to podstawa :) Odkoąd jestem na vitalii (jakieś 5-6lat) to tylko raz trafiła mi się naprawde świetna grupa! Jakies 2 lata temu... tak zżyłysmy się z dziewczynami, a oprócz tego tyle było stronek że aż czasem człowiek nie nadążył z czytaniem :) Motywowałyśmy się i pamiętam że własnie wtedy osiąnełam największy mój sukces w odchudzaniu - 13 kg :) oj, to były piękne czasy :)
Teraz trudno trafić na taką grupę....
Też mi się zdaje, że wątek się powoli rozpada ;( a szkoda ;(
Pamietajmy tylko aby z wątkiem nie upadły nasze marzenia i postanowienia dotyczące dalszej diety :)
- Dołączył: 2007-03-03
- Miasto:
- Liczba postów: 358
18 kwietnia 2012, 16:58
optymistka19 napisał(a):
tak zazwyczja bywa! A dobra grupa to podstawa :) Odkoąd jestem na vitalii (jakieś 5-6lat) to tylko raz trafiła mi się naprawde świetna grupa! Jakies 2 lata temu... tak zżyłysmy się z dziewczynami, a oprócz tego tyle było stronek że aż czasem człowiek nie nadążył z czytaniem :) Motywowałyśmy się i pamiętam że własnie wtedy osiąnełam największy mój sukces w odchudzaniu - 13 kg :) oj, to były piękne czasy :)Teraz trudno trafić na taką grupę....Też mi się zdaje, że wątek się powoli rozpada ;( a szkoda ;(Pamietajmy tylko aby z wątkiem nie upadły nasze marzenia i postanowienia dotyczące dalszej diety :)
Niestety jest tu tylko kilka dziewczyn regularnie dodajacych wpisy. Szkoda, no ale...lepiej kilka a sumiennych:)