7 lutego 2012, 22:10
Wiem, że jest masa takich tematów. Ale ja potrzebuję osoby, z którą będę się nawzajem wspierać.
Zdałam sobie sprawę, że sama nie dam rady, a pomocy ze strony rodziny nie mogę oczekiwać.
Potrzebuję po prostu pogadać z kimś o tym co czuję, co myślę, jak mi idzie z dietą.
A wiadomo, że z obcą osobą rozmawia się łatwiej.
- Dołączył: 2012-02-10
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1554
19 lutego 2012, 22:16
Z tym ważeniem to przekichana sprawa;/
Jak mialam zepsuta wage a dobra u TŻ to wazylam sie raz na 2 tyg i bylo ok a jak mi ja przywizl to kaplica bo kusi by wazyc sie cesciej choc wiem ze to prowadzi tylko do wkurwa;/
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: -
- Liczba postów: 3546
20 lutego 2012, 00:21
ja jestem dziwna jakaś, jak się zważę wieczorem (wiem że nie powinnam) to rano ważę 0.5kg więcej, i to zaobserwowałam już kilka razy
jeśli chodzi o dietę to się trzymam choć nie mam już tego zapału co na początku, chyba zmienię sobie menu, może się przejadłam już i zaczyna mnie powolutku kusić, żeby sobie odpuścić, a dziś jest już 14 dzień na diecie... A tyle jeszcze przede mną.... ufff...
Edytowany przez paulinasraulina 20 lutego 2012, 00:27
20 lutego 2012, 16:46
Ja dostałam zapalu jak zobaczyłam menu na 4 tydzień a po 3 tygodnuiach ubyło mi 3 kg :))
Ale zmieniłam ilość posiłków na 5 jednak: sniadanie/ 2śniadanie/ lunch/ obiadokolacja/ przeląska. I chyba to jest najlepsze dla mnie rozwiązanie. Z całego menu tygodniowego wymieniłam kilka posiłków, głownie przekąski, bo nie chciało mi się z nimi bawić :)) Wybrałam inne posiłki, szybsze w zrobieniu :)
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: -
- Liczba postów: 3546
20 lutego 2012, 21:45
Stepper mi się popsuł lekko:/ kurde, nie ogarniam ludzi którzy sprzedają rzecz z utajoną wadą byle by tylko go opchać komuś, mam go niespełna 2 tygodnie i będę musiała wszędzie wymieniać uszczelki, bo się skruszyły, a widać że już wcześniej były reperowane, krokomierz mi działał dwa dni. Nie mówiąc już że okropnie skrzypi, o czym poprzedni właściciel nie raczył wspomnieć.
Dietowo jest ok, zjadłam więcej zupki na obiad, bo bałam się że się na jutro zepsuje, a nie lubię jedzenia wyrzucać, więc sobie odpuściłam kolacje
a jak tam u Was??
- Dołączył: 2012-02-10
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1554
20 lutego 2012, 23:40
JA sie dowiedzialam ze "Musisz mieć niezbędną
ilość tłuszczów i węglowodanów,bo twoja dieta ma mniej kalorii niz
niskokaloryczna" :(
Wyszlo na to ze jem z amalo tluszczu i wegli i najwidoczniej dlatego nie chudne;/ tzn chudne ale w strasznie wolnym tempie.
Rece mi opadly bo sadzilam ze posilek nie ma byc stricte tluszczowy;/
Jem takie ilosci ze sie nimi najadama teraz widze ze bede musiala cos kombinowac;/ a nie wiem jak;/
20 lutego 2012, 23:57
Jak widać nie każdy uczciwie opisuje to co sprzedaje. Niestety nic na to nie poradzimy.
Co do zupy - w lodówce nic jej nie powinno się stac, chyba, że to zupa z poprzednich dni....
Jak masz napady głodu to kup sobie błonnik np. w postaci chrupek. Gdzieś u mnie w pamiętniku znajdziesz przyklad (sierpień 2011). Ja często sięgałam po taki zapychacz. Popijałam owdą lub herbata i jakoś działało. Teraz odkąd jestem na SD to zapomniałam o błonniku. Co prawda doraźnie parę razy zastosowalam tabletki xenna, takie do żucia. Ale miseczka chrupek z błonnikiem leży nietknięta. Pewnie niebawem wyrzucę je, bo pod wpływem wilgoci są niesmaczne. No i poza tym będąc na SD pilnuję godzin posiłków. Czasami coś zjadam wcześniej, czasami ciut później, ale jednak jem bardziej regularnie. I to też daje efekty.
21 lutego 2012, 00:02
Kali833 napisał(a):
JA sie dowiedzialam ze "Musisz mieć niezbędną ilość tłuszczów i węglowodanów,bo twoja dieta ma mniej kalorii niz niskokaloryczna" :(Wyszlo na to ze jem z amalo tluszczu i wegli i najwidoczniej dlatego nie chudne;/ tzn chudne ale w strasznie wolnym tempie.Rece mi opadly bo sadzilam ze posilek nie ma byc stricte tluszczowy;/Jem takie ilosci ze sie nimi najadama teraz widze ze bede musiala cos kombinowac;/ a nie wiem jak;/
Ja się nie znam na diecie którą stosujesz, ale jak dla mnie to:
1. za mało posiłków - minimum 4 posiłki dziennie co 4h lub 5 posiłków co 3h.
2. Brakuje mi owoców w tym menu. Owoce i soki też są ważne
3. Obiad - dorzuciłabym jakieś chude mięso lub rybę.
Podejrzewam, że Twoje uczucie głodu przy tych 1200 kcal ma związek z tym co jesz. Bo można jeść niskokalorycznie, ale do syta. Nie wiem jaki byl wcześniejszy jadłospis, ale myślę, że najważniejsze jest to, że nie odczuwasz głodu.
- Dołączył: 2012-02-10
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1554
21 lutego 2012, 11:54
Chyba musze psiac drukowanymi literami bo jest malo widocznie.Ryby i inne mieso odpadaja -bo jestem wege.
Posilkow ma byc 3 ewnentualnie 4 jesli mamy problem z godzinami(np praca itp)owoce zawieraja zbyt duzo cukru zreszta mozna jesc tylko niektore i tylko rano.
Nie chodze glodna co sie zdarzalo zawsze przy innych dietach.Blonnik tez mam i dodaje do sniadania:)
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: -
- Liczba postów: 3546
21 lutego 2012, 13:17
Zupka była z poprzednich dni właśnie, mama mi zrobiła do słoiczka i zagotowała tak żeby nakrętka mocniej złapała (to się jakoś nazywa, ale zapomniałam;)), żeby mogła dłużej w lodówce leżeć.
Kali833, może znajdź już gotowy jadłospis do swojej diety i jego się trzymaj, jeśli nie jesz ryb i mięsa to zastąp je czymś co ma węglowodany jakieś. Metabolizm możesz sobie bardzo spowolnić taką niskokaloryczną dietą, a szkoda żebyś teraz miała się tak namęczyć, żeby za dwa miesiące dostać jojo.
21 lutego 2012, 13:38
Kali833 napisał(a):
Chyba musze psiac drukowanymi literami bo jest malo widocznie.Ryby i inne mieso odpadaja -bo jestem wege.Posilkow ma byc 3 ewnentualnie 4 jesli mamy problem z godzinami(np praca itp)owoce zawieraja zbyt duzo cukru zreszta mozna jesc tylko niektore i tylko rano.Nie chodze glodna co sie zdarzalo zawsze przy innych dietach.Blonnik tez mam i dodaje do sniadania:)
Nie doczytałam, że jesteś wege.
Generalnie uważam to co napisałam wcześniej - jeśli nie czujesz głodu to raczej jest ok. Najważniejszy jest Twój organizm. Jeden jedząc 1000kcal czuje się przejedzony, a inny pusty. Wszystko jest kwestią organizmu.