- Dołączył: 2011-05-03
- Miasto: Japonia
- Liczba postów: 727
29 lipca 2011, 20:10
5kg za dużo. Nie chce ustalać sobie jakiegoś terminu ostatecznego, bo to mi ryje psyche. Tym razem chcę chudnąć wolniej, ale na dłużej. Ba! Na zawsze! Dlatego od jutra 1300-1500kcal (połączenie z MŻ). Żadnych niekontrolowanych napadów. Sporo ruchu. Sporo dystansu. Sporo uśmiechu. Zapraszam :)







Edytowany przez Mrs.Kobe 1 sierpnia 2011, 23:03
8 sierpnia 2011, 21:07
mam nadzieję, że bardziej nie zacznie boleć!
- Dołączył: 2010-02-12
- Miasto: Wieden
- Liczba postów: 8538
8 sierpnia 2011, 21:11
nic sie nie martw a wogole wzielam za jakas godzine temu tabletke wiec mysle ze tak szybko mnie nie zacznie znowu ten brzch bolec ale kurcze najgorsze jest to ze jestem bardzo glodna , a w domu mam tyle rzeczy nakupionych, pelno owocow i jogurtow i chleb zytni i nawet kupilam tostowy-zytni,i wogole zrobilam dzis zakupy wiec jak teraz wroce do domu to neiwiem czy wytrzymam:(bo jak bede bardzo glodna to znowu bede meic problem ze zasnieciem:(
8 sierpnia 2011, 21:18
biedna!! no ale zjedz coś! bo nie można się głodzić!
- Dołączył: 2010-02-12
- Miasto: Wieden
- Liczba postów: 8538
8 sierpnia 2011, 21:19
no zobacze:P poki co zmykam bo nie chce mi sie tu siedziec w tej kafejce, zycze wszystkim slodkich snow, papap:*
8 sierpnia 2011, 21:23
trzymaj się!! ehhh :D nic mi się dosłownie nie chce! która idzie jutro za mnie do pracy?? moje drogie :D niewszystkie naraz :D
- Dołączył: 2010-09-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5459
9 sierpnia 2011, 00:03
jejku cos rzadko tutaj zagladam ostatnio :( zaniedbuje was!!!
jutro w nocy chyba jade nad morze! wiem, ze pogody nie ma, ale przynajmniej wybawie sie :D a mam nocleg za free, wiec sie oplaca :)
- Dołączył: 2011-04-28
- Miasto: -
- Liczba postów: 2635
9 sierpnia 2011, 01:39
Asienka masakryczny masz ten okres-taki bolseny-naprawdę współczuję...
No a Kiwi jedynie pozazdrościć;))
9 sierpnia 2011, 06:30
jest 6.30 a ja już po 50min rowerku!! jestem zła bo znowu mnie w pracy odesłali bo roboty nie ma aggggrrrr i po jaką cholerę ja wstawałam o 4.40?
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Chococity
- Liczba postów: 1983
9 sierpnia 2011, 08:18
oj Meegaan, podziwiam i współczuję! Ja przed chwilą wstałam, a juz miałam dwa kursy ze szczeniakiem. Mały jogging po schodach wręcz.
Wczoraj trochę nawaliłam. Cały dzień podjadałam (tu kawałek ogórka, tam surówka, tu kilka łyżek lodów, tam biszkopt...) z pewnością przekroczyłam bilans o jakieś 100 kalorii, więc nie ma się czym przejmować. przyznam jednak, że trochę spanikowałam - chyba mam problemy związane z przekraczaniem kalorii... Dziś waga jednak powiadomiła, że waga troszku spadła, więc odetchnęłam i poszłam na śniadanie.
Miłego dnia, Chudzinki.
9 sierpnia 2011, 08:44
no ja oglądam plotkare :D poraz trzeci lecę wszystkie sezony :D haha
ehhh wyszłam z pieskiem na dwór, ale strasznie zmarzłam brrrr