Temat: 5kg. Bez presji. Spokojnie.

5kg za dużo. Nie chce ustalać sobie jakiegoś terminu ostatecznego, bo to mi ryje psyche. Tym razem chcę chudnąć wolniej, ale na dłużej. Ba! Na zawsze! Dlatego od jutra 1300-1500kcal (połączenie z MŻ). Żadnych niekontrolowanych napadów. Sporo ruchu. Sporo dystansu. Sporo uśmiechu. Zapraszam :)





jak dla mnie można i utworzyć grupę. tylko mam złe  doświadczenia z grupami, bo zazwyczaj szybko umierały i po pewnym czasie nikt już się nie odzywał. ale mam nadzieję, że tutaj są same wytrwałe osoby, więc jeśli reszta jest za, to można założyć grupkę :)
Pasek wagi

jesteś cie piczki grochowe :D

tyle napisałyście... :D

a ja po pracy zmęczona!! dzisiaj nie było 8min ;/ nie miałam kiedy!! a teraz jestem zbyt padnięta... wybaczycie?

hej jak ja jestem to nikt nie pisze??

dodałam do pamiętnika zdjęcia naleśników :D

Jezu, czuję że Was zaniedbuję, moje Panie. Ale to z braku czasu. Najgorsze, że jak wyjadę, to będzie jeszcze gorzej.. Mam nadzieję, że bez Was nie zawalę dietki, którą jako tako potrafię od pewnego czasu utrzymać. Dziś juz byłam o krok od rzucenia się na żarełko, ale wszło 1500kcal, czyli górna granica. Pomyślalam sobie: "Kude, Kobe! Jak się przyznasz dziewczynom, że zeżarłaś pół zawartości lodówki?!" I jakoś mi przeszło. Dobranoc :*
Mrs.Kobe, też tak sobie pomagam myslami;) Jak mam ochotę coś zjeść, to sobie wyobrażam, jak głupio jest mi się przed Wami przyznać:p
Zglaszam się, że żyję. Stracilam swojego laptopa, wiec oblegam teraz nie swojego - stąd mam dużo zaległości zarowno w pamiętniku jak i tutaj. Do tego cierpię na jakieś paskudne zaparcie. waga 2 temu pokazywała 56,3 kilo, dziś już jest to ponad 57. Boli mnie brzuch, cały jest wzdęty... Fuj. Do tego @ dopiero za ponbd tydzień, a ja już mam nieodpartą chęć na słodkie. Podjadam, zazwyczaj warzywa i owoce, więc z dietą nie jest idealnie. Ale trzymam się dzielnie i oscyluję wokół 1500 kalorii. Czekam z utęsknieniem na podwójną piątke na wadzę by móc kontynuować stabilizację... 
A ja zaraz jadę do babci do szpitala, później do brata na wieś, później wracam do wro, ale od razu będę musiała wyjść z domu, bo się umówiłam. Więc jak będę miała siłę to poćwiczę koło 22. Trzymajcie się dzielnie dietki!!
Pasek wagi
No Kochane ja wczoraj wybawiłam się na wieczorze panieńskim-było miodzio;))
tylko z dietką się nie trzymałam,bo może z jedzeniem nie było najgorzej,wręcz było dobrze,ale za to na pięć wypiłyśmy 4 butelki wina;p co nie chcę wiedzieć ile to ma kcal;p ale było super!
tez jestem za grupką;)
myślę,że kochana chodziło Ci o słowo 'intymnie'?
ajj idę się ogarnąć,ogarnąć dom i zajrzę na dłużej;)
rano waga 55.4... dobra nie komentuje tego... dzisiaj diety brak!! tzn. nie mam zamiaru się opychać :D jak do tej pory zjadłam :D owsiankę, miseczkę hopków z jogurtem i podjadanie warzyw do sałtaki... ale boje się, że zaraz się rzucę na jedzenie ;(
Witajcie
Ja po pracy już,dieta ha do wieczora już nie mogę nic zjeść,w lodówce czeka zrobiony serniko-tiramisu:) eksperymentowałam znowu.Jutro mam wolne więc może dziś wpadnie moje Słonko.Wczoraj też mnie odwiedził bo był w okolicach no i się przez niego nie wyspałam.Ogólnie już humor dużo lepszy zobaczymy jak będzie wieczorem bo jak nie przyjdzie to znowu będę się wściekać.Z nim to nigdy nic nie wiadomo.
Życzę Wam udanego weekendu i nie objadajcie się za bardzo :)
chyba niema nikogo?musiałam sobie kawkę zrobić no i niestety skusiłam się na ten serniczek ...ha no to teraz idę na steper mam nadzieję dziś wytrwać 45 min ,kupiłam gazetkę więc będę chodzić i czytać
zaliczyłam 45 min stepowania

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.