- Dołączył: 2011-03-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2633
9 maja 2011, 14:47
nie wierzę, nasz wątek trochę odżył:) hm, trudno coś doradzić, jak nie wiemy co jadłaś:)
- Dołączył: 2010-12-04
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 900
9 maja 2011, 15:41
hej:)
no niech ożyje:)
jak będziemy pisać nigdy ten wątek nie upadnie, a ja ciągle chudnę i tyje:(
już mam tego dość po dziurki w nosie
9 maja 2011, 15:45
Nie martw się, mi pasek zaczął się cofać ^^
- Dołączył: 2010-12-04
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 900
9 maja 2011, 15:50
mi też, ale jeszcze nie zmieniam tylko biorę dupę w troki
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3512
9 maja 2011, 16:53
A ja dziwnie, jem wszystko na co mam ochotę boję się, że przytyję, a na wadze jakieś dziwne niespodzianki.
9 maja 2011, 17:08
a ja jestem zła jak cholera, bo dupa blada nic nie idzie. ale postanowiłam odnowić w sobie pokłady energii i zapału do bodybuldingu i nawet, jak nie schudnę, to będę taki pudzian, że mi nikt w drogę nie wejdzie. i o.
po wielkiej kolacji czas na rower, potem trening, potem 'nie wiem co' i w końcu czas się zabrać za tą cholerną prezentację.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 95
9 maja 2011, 17:21
ja działam jak sinusoida. Z jednej strony przez parę dni jem mało to znaczy na śniadanie płatki potem owoc i na obiad brokuły. Potem jadę na weekend do domu i napad na lodówkę. Sama sie nie umiem opanować. Budzę się po zjedzenie 5 kanapek, a jakbym się nie obudziła to jeszcze czekoladę bym pewnie zjadła.
9 maja 2011, 20:55
ja mam taki problem, że jem dużo wieczorem. nie z powodu wieczornego napadu głodu, ale dlatego, że nie lubię jeść na długo przed spaniem. kładę się około 23 - 24, a ostatni posiłek najpóźniej o 18. i z obawy, że wcześniej zgłodnieję tak, że aż mi się zrobi niedobrze (na ogół tak reaguję na głód, nie mam ssania, tylko od razu odbija mi się żółcią), jem za dużo. dziś duża jajecznica z milionem dodatków i miska zupy warzywnej np.
ale pojechałam godzinkę rowerykiem, zrobiłam trening, teraz w końcu rozpocznę budowę prezentacji, skończę pewnie jurto... fuck, don't wanna.
- Dołączył: 2010-12-04
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 900
12 maja 2011, 10:26
przepraszam dziewczyny, że się nie odzywałam, ale internet mi siadł i dopiero dzisiaj mi to naprawili
u mnie wszystko bez zmian
ani na wadze, a ni w zyciu
12 maja 2011, 11:31
Ja się muszę opanować i przestać wchodzic codziennie na wagę! Kurde, w poniedziałek najwcześniej znowu wejdę! Nie ma opcji ^^ Znów pewnie będzie jakiś kosmiczny wynik, bo zbliża się @...