- Dołączył: 2010-10-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 82
30 listopada 2010, 21:41
jestem z moim ukochanym już 2 lata, wcześniej on długo był z taką jedną dziewczyną a ja nie miaąłm zadnych super poważnych związków. To ona z nim skończyła a ja wiem ze on ją bardzo kochał, po jakiś 7 miesiącach od ich rozstania poznalimy sie i od wtedy jestesmy razem ale ja jestem bardzo zazdrosna o tą jego ex. ciągle mnie przesladuje to ze ona jest ładniejsza, szczuplejsza, lepsza w łóżku itp itd. gdy rozmawiam z moim facetem to on oczywiscie zaprzecza ale przeciez co ma powiedziec, pewnei nie chce mnie ranic:(
mają bardzo sporadyczny i spontaniczny kontakt ale ja i tak jestem ciągle zazdrosna:(
czy da sie z tego wyleczyc?
- Dołączył: 2007-11-18
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 557
30 listopada 2010, 21:58
to po co patrzysz na jej zdjecie? wyrzuć w pizdu, po co się dręczyć?
- Dołączył: 2010-10-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 82
30 listopada 2010, 21:59
no własnie nie potrafie:(
- Dołączył: 2010-10-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 82
30 listopada 2010, 21:59
a jak ją widze na zywo to juz w ogole szlak mnie trafia:(
- Dołączył: 2007-11-18
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 557
30 listopada 2010, 22:02
polecam tylko jedno: Uwierzyć w siebie, innej rady nie ma :) póki nie podejdziesz do lustra i nie powiesz sobie 'wow jak ja dzisiaj super wyglądam' to ciężko będzie cokolwiek zmienić :)
ale powodzenia
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
30 listopada 2010, 23:00
dlaczego on ma jakies wpsolne zdjecia? Ja bym na twoim meijscu kazała mu je wsyztskie przy tobie wykasoac, moze chociaz to ci troche pomoze. Ja tez mam mała obsesje na punkcie byłej mojego faceta w sensie, ze jak o niej mysle to mnie cos trafia hehe i jestem poniekad zazdrosna. Ale to przez kilka sytuacji, nie czuje sie pod zadnym wzgledem gorsza od niej heh
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3961
30 listopada 2010, 23:17
ja mam radę :D ale ja jestem jak zwykle z kosmosu, więc... :D ja się z bylą mojego księcia zaprzyjaźniłam. nie, nie spotkalam jej nigdy. ale dostałam po niej w spadku cale mnostwo komedii romantycznych :D. poza tym znalazłam rzeczy w której jestem lepsza od niej i cały czas je podkreslam (dzieki temu on wie, jaka ja jestem wspaniała :D). w koncu dostałam zakaz mówienia o niej, bo ze smiechem stwierdził, że on juz dawno by o niej zapomniał, tylko ja wiecznie o niej mówię :P.
a na serio: pamiętaj, to z tobą jest twój mężczyzna. masz dzięki temu duzo większe pole manewru! ;)
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: West Vlanderen
- Liczba postów: 3352
1 grudnia 2010, 08:19
Potrzeba czasu , przejdzie ci napewno.
- Dołączył: 2010-10-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1039
1 grudnia 2010, 12:50
a myślałam, że jestem jedyna.
1 grudnia 2010, 17:16
Lepiej mu o tym wszystkim nie powtarzaj i nie dawaj odczuć, bo pewnego dnia uzna, że ma dość.
1 grudnia 2010, 17:28
Chyba masz niskie poczucie wartosci o sobie.