Temat: sprzątanie

Jak często osoby pracujące sprzątają kurze w mieszkaniu, odkurzają podłogi, dywany, myją łazienkę zlew, okna. Chodzi mi nie o opinie perfekcjonistek ale raczej leniwych Pań domu. Bez hejtu proszę i proszę też o szczere odpowiedzi, a nie podejście, bo tak by trzeba

Pasek wagi

mieszkam w nowo wybudowanym 200m domu, pracuje na 1,5 etaty i jestem straszną pedantką, zatem czas na sprzatanie w domu znajdę zawsze, choćby to była 5 rano

- Połki w szafach, szafkach w pomieszczeniach muszę mieć zawsze ogarnięte, poskładane, wyprasowane, to samo w kuchni 

- okna w domu myje średnio co 1,5 miesiąca

- scieranie kurzy, mycie jesionowych parkietów raz w tygodniu 

- odkurzam różnie - co 2- 3 dzien

- łazienki myje nawet 3x w tygodniu

dom kosztował ogrom pracy, wyrzeczen i kasy - trzeba dbać o niego co by służył w takim stanie jakim jest obecnie jaknajdluzej

czy mysle o firmie sprzatajacej - szczerze nie jestem aż tak bogata, wolę te pieniądze inaczej spożytkować

u mojej przyjaciółki taka firma wynosi miesięczne ok 4k - 4x w tygodniu pani przychodzi, a przed Wielkanocą to myślę że 6k (myce oken jest pieronsko drogie)

Użytkownik4062871 napisał(a):

mieszkam w nowo wybudowanym 200m domu, pracuje na 1,5 etaty i jestem straszną pedantką, zatem czas na sprzatanie w domu znajdę zawsze, choćby to była 5 rano

- Połki w szafach, szafkach w pomieszczeniach muszę mieć zawsze ogarnięte, poskładane, wyprasowane, to samo w kuchni 

- okna w domu myje średnio co 1,5 miesiąca

- scieranie kurzy, mycie jesionowych parkietów raz w tygodniu 

- odkurzam różnie - co 2- 3 dzien

- łazienki myje nawet 3x w tygodniu

dom kosztował ogrom pracy, wyrzeczen i kasy - trzeba dbać o niego co by służył w takim stanie jakim jest obecnie jaknajdluzej

czy mysle o firmie sprzatajacej - szczerze nie jestem aż tak bogata, wolę te pieniądze inaczej spożytkować

u mojej przyjaciółki taka firma wynosi miesięczne ok 4k - 4x w tygodniu pani przychodzi, a przed Wielkanocą to myślę że 6k (myce oken jest pieronsko drogie)

dom kosztował ogrom pracy, wyrzeczen i kasy - trzeba dbać o niego co by służył w takim stanie jakim jest obecnie jaknajdluzej

Co ma mycie okien czy lazienek z taka dziwna czestotliwoscia do powyzeszgo fragmentu?

Odnosnie kolezanki, jak ja stac to niech ma nawet obsluge 24 na dobe, ale by miec czysto nie trzeba miec gosposi na pelen etat. 

I autorka nie pyyala o zdanie pedantek czy zaswirowanych na sprzataniu. 

LinuxS napisał(a):

Użytkownik4062871 napisał(a):

mieszkam w nowo wybudowanym 200m domu, pracuje na 1,5 etaty i jestem straszną pedantką, zatem czas na sprzatanie w domu znajdę zawsze, choćby to była 5 rano

- Połki w szafach, szafkach w pomieszczeniach muszę mieć zawsze ogarnięte, poskładane, wyprasowane, to samo w kuchni 

- okna w domu myje średnio co 1,5 miesiąca

- scieranie kurzy, mycie jesionowych parkietów raz w tygodniu 

- odkurzam różnie - co 2- 3 dzien

- łazienki myje nawet 3x w tygodniu

dom kosztował ogrom pracy, wyrzeczen i kasy - trzeba dbać o niego co by służył w takim stanie jakim jest obecnie jaknajdluzej

czy mysle o firmie sprzatajacej - szczerze nie jestem aż tak bogata, wolę te pieniądze inaczej spożytkować

u mojej przyjaciółki taka firma wynosi miesięczne ok 4k - 4x w tygodniu pani przychodzi, a przed Wielkanocą to myślę że 6k (myce oken jest pieronsko drogie)

dom kosztował ogrom pracy, wyrzeczen i kasy - trzeba dbać o niego co by służył w takim stanie jakim jest obecnie jaknajdluzej

Co ma mycie okien czy lazienek z taka dziwna czestotliwoscia do powyzeszgo fragmentu?

Odnosnie kolezanki, jak ja stac to niech ma nawet obsluge 24 na dobe, ale by miec czysto nie trzeba miec gosposi na pelen etat. 

I autorka nie pyyala o zdanie pedantek czy zaswirowanych na sprzataniu. 

z mojej perspektywy regularnosc ma kluczowe znaczenie, naogladalam się nowych domów jedne pomimo upływu 10 lat od zamieszkania - estetyczne, czyste aż miło w takiej chaupie żyć, inne (znam tylko 1 taki przypadek - 5 lat od zamieszkania syf kila i jeden wielki ulepek)

Osobiscie nie rozumiem kobiet nie pracujących a np wychowujących dzieci korzystających z firm sprzątających, w sumie to rozumieć nie muszę w myśl nie moj cyrk... ;)

odnośnie koleżanki absolutnie nie potępiam ją, zarabiają dużo więc 4 - 6k to dla niej pryszcz równocześnie dajac tym biednym i bardzo pracowitym kobietą ze wschodu dodatkowe zlecenia, dla mnie jednak taka kwota jest zaporowa, jakie wołają firmy sprzatajace

czy dziwna częstotliwośc - dla mnie nie, mając męża, dzieci, studia plus jakieś tam regularne spotkania towarzyskie w 1 - 2 tygodniu serio można ogarnąć na wszytko czas, jeśli człowiek chce

Użytkownik4062871 napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Użytkownik4062871 napisał(a):

mieszkam w nowo wybudowanym 200m domu, pracuje na 1,5 etaty i jestem straszną pedantką, zatem czas na sprzatanie w domu znajdę zawsze, choćby to była 5 rano

- Połki w szafach, szafkach w pomieszczeniach muszę mieć zawsze ogarnięte, poskładane, wyprasowane, to samo w kuchni 

- okna w domu myje średnio co 1,5 miesiąca

- scieranie kurzy, mycie jesionowych parkietów raz w tygodniu 

- odkurzam różnie - co 2- 3 dzien

- łazienki myje nawet 3x w tygodniu

dom kosztował ogrom pracy, wyrzeczen i kasy - trzeba dbać o niego co by służył w takim stanie jakim jest obecnie jaknajdluzej

czy mysle o firmie sprzatajacej - szczerze nie jestem aż tak bogata, wolę te pieniądze inaczej spożytkować

u mojej przyjaciółki taka firma wynosi miesięczne ok 4k - 4x w tygodniu pani przychodzi, a przed Wielkanocą to myślę że 6k (myce oken jest pieronsko drogie)

dom kosztował ogrom pracy, wyrzeczen i kasy - trzeba dbać o niego co by służył w takim stanie jakim jest obecnie jaknajdluzej

Co ma mycie okien czy lazienek z taka dziwna czestotliwoscia do powyzeszgo fragmentu?

Odnosnie kolezanki, jak ja stac to niech ma nawet obsluge 24 na dobe, ale by miec czysto nie trzeba miec gosposi na pelen etat. 

I autorka nie pyyala o zdanie pedantek czy zaswirowanych na sprzataniu. 

z mojej perspektywy regularnosc ma kluczowe znaczenie, naogladalam się nowych domów jedne pomimo upływu 10 lat od zamieszkania - estetyczne, czyste aż miło w takiej chaupie żyć, inne (znam tylko 1 taki przypadek - 5 lat od zamieszkania syf kila i jeden wielki ulepek)

Osobiscie nie rozumiem kobiet nie pracujących a np wychowujących dzieci korzystających z firm sprzątających, w sumie to rozumieć nie muszę w myśl nie moj cyrk... ;)

odnośnie koleżanki absolutnie nie potępiam ją, zarabiają dużo więc 4 - 6k to dla niej pryszcz równocześnie dajac tym biednym i bardzo pracowitym kobietą ze wschodu dodatkowe zlecenia, dla mnie jednak taka kwota jest zaporowa, jakie wołają firmy sprzatajace

czy dziwna częstotliwośc - dla mnie nie, mając męża, dzieci, studia plus jakieś tam regularne spotkania towarzyskie w 1 - 2 tygodniu serio można ogarnąć na wszytko czas, jeśli człowiek chce

3x w tyg lazienki czy okna co 1,5 mies. (w domu 200m2 zakladam, ze masz wiecej niz 2 -3 okna) to jest czesto, nawet jak na normalna osobe, a nie leniwa pania domu, o ktorej wspomniala autorka. 
A ja rozumiem nie pracowac i miec pomoc. To ze ktos nie pracuje nie oznacza ze ma ochote byc sprzataczka na caly etat. A jeszcze jak go stac? 

Szkoda życia na sprzątanie, sprzątam raczej rzadko a wielkiego syfu w domu nie mam. 

Użytkownik4062871 napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Użytkownik4062871 napisał(a):

mieszkam w nowo wybudowanym 200m domu, pracuje na 1,5 etaty i jestem straszną pedantką, zatem czas na sprzatanie w domu znajdę zawsze, choćby to była 5 rano

- Połki w szafach, szafkach w pomieszczeniach muszę mieć zawsze ogarnięte, poskładane, wyprasowane, to samo w kuchni 

- okna w domu myje średnio co 1,5 miesiąca

- scieranie kurzy, mycie jesionowych parkietów raz w tygodniu 

- odkurzam różnie - co 2- 3 dzien

- łazienki myje nawet 3x w tygodniu

dom kosztował ogrom pracy, wyrzeczen i kasy - trzeba dbać o niego co by służył w takim stanie jakim jest obecnie jaknajdluzej

czy mysle o firmie sprzatajacej - szczerze nie jestem aż tak bogata, wolę te pieniądze inaczej spożytkować

u mojej przyjaciółki taka firma wynosi miesięczne ok 4k - 4x w tygodniu pani przychodzi, a przed Wielkanocą to myślę że 6k (myce oken jest pieronsko drogie)

dom kosztował ogrom pracy, wyrzeczen i kasy - trzeba dbać o niego co by służył w takim stanie jakim jest obecnie jaknajdluzej

Co ma mycie okien czy lazienek z taka dziwna czestotliwoscia do powyzeszgo fragmentu?

Odnosnie kolezanki, jak ja stac to niech ma nawet obsluge 24 na dobe, ale by miec czysto nie trzeba miec gosposi na pelen etat. 

I autorka nie pyyala o zdanie pedantek czy zaswirowanych na sprzataniu. 

z mojej perspektywy regularnosc ma kluczowe znaczenie, naogladalam się nowych domów jedne pomimo upływu 10 lat od zamieszkania - estetyczne, czyste aż miło w takiej chaupie żyć, inne (znam tylko 1 taki przypadek - 5 lat od zamieszkania syf kila i jeden wielki ulepek)

Osobiscie nie rozumiem kobiet nie pracujących a np wychowujących dzieci korzystających z firm sprzątających, w sumie to rozumieć nie muszę w myśl nie moj cyrk... ;)

odnośnie koleżanki absolutnie nie potępiam ją, zarabiają dużo więc 4 - 6k to dla niej pryszcz równocześnie dajac tym biednym i bardzo pracowitym kobietą ze wschodu dodatkowe zlecenia, dla mnie jednak taka kwota jest zaporowa, jakie wołają firmy sprzatajace

czy dziwna częstotliwośc - dla mnie nie, mając męża, dzieci, studia plus jakieś tam regularne spotkania towarzyskie w 1 - 2 tygodniu serio można ogarnąć na wszytko czas, jeśli człowiek chce

Jesteś pedantyczna i w dodatku bardzo wyniosła. Nie masz się czym chwalić, nie chciałabym szorować łazienki 3 razy w tygodniu, to chyba jakaś choroba.

Zmywarka, pranie, blaty i lekkie odkurzanie codziennie. Idealnie byłoby robić większy prządek (kurze, WC, mop) raz w tygodniu ale nie zawsze nam wychodzi. Okna to raz w roku 🙈

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.