Temat: Callanetics- kto dolaczy?;P

hej!!!!tez chodze na calanetics i jest super!!!problem polege na tym ze trzeba dlugo czeksc na efekty w utracie kilogramówale mam nadzieje ze kiedys te efekty beda widoczne bo cwicze juz 2 miesiace!!!!:)

a mozecie przeslac ta strone

bo ja tesz chce sie doloczyc

utratę tłuszczu widać w centymetrach przede wszystkim, w kg później. ciało staje się zwarte i zmiejsza się np o rozmiar a kg mało lecą.

autorka obiecuje, że po pierwszej sesji mozna poczuć różnicę, po drugiej już pierwsze zobaczyć i wg mnie nie są to obietnice na wyrost jeśli wykonuje się ćwiczenia sumiennie i zgodnie ze wskazówkami.

jeśli ćwiczysz 2 m-ce i nie widzisz efektu to cos nie tak.

dla mnie to najskuteczniejsze ćwiczenia jakie znam (no może jeszcze wspinaczka skałkowa tak szybko wpływa na zmianę ciała).

jestem wierna callanetics od 16 lat jak sobie policzyłam. najpierw ćwiczyłam z kasetą magnetofonową przegrywaną gdzies na lewo, potem z książką teraz mam dvd

ćwiczę rzadko raz na parę miesięcy wracam do tematu jak coś muszę poprawić tam i tu.

stara metoda. moja mama ćw.po porodzie i baardzo schudła, ale trzeba robić dokładnie- nawet mniejsze serie, ale dokładnie

Czy callanetics wplywa na zmiejszenie tluszczyku czy tylko rzezbi? Jak czesto trzeba wykonywac te cwiczenia aby byly efekty?

ja po 6 godzinach cwiczen widzialam efekty zwlaszcza na nogach i posladkach. fakt kilogramy nie polecialy w dol ale za to centymetry tak. sa to jedyne cwiczenia ktore lubie wykonywac i ktore nie mecza wiec polecam kazdemu.

dołączam! szkoda, że tak mało wpisów w takim wielkim okresie czasu :) to moje trzecie podejście do callanetics, dwa pierwsze dały naprawdę fajne efekty- widziałam, jak "wyłaniają" się z fałd tłuszczu moje kolana, kostki, jak wstaję z płaskim brzuchem :) ćwiczyłam jednak z opisówką ze strony internetowej wersji "podstawowej" (1o years younger in 10 hours czy jakoś tak). Tym razem ściągnęłam sobie wersje a.m. i p.m., oryginalne filmiki z Callan i zobaczymy :) Do tego dwa razy dziennie po 100 podciągnięć na brzuszek na AbSwingu z 6kg obciążeniem, bo marzy mi się sześciopak, jak już pozbędę się sadlicha ;) dodam, że już prawie drugi miesiąc walki z nadwagą, z 74 spadłam na 66kg (mam 162cm). Przede mną jeszcze pozbycie się 14. Teraz rzadziej będę stawać na wagę, a raczej mierzyć cm.
p.s.
po pierwszym dniu stwierdziłam "ani się nie zmęczyłam, ani  nie spociłam... lipa panie, tracę czas na tym"... dziś wstałam z zakwasami na całym ciele, a już 2 mies. katuję się również na rowerze, więc kondycja jest naprawdę niekiepska. Czyli- jednak działa! :)

To życzę powodzenia. Mam nadzieje że nie zaśniesz :p  ja wczoraj tak samo natrafiłam na tą kobitke. Najgorsze jest to że w oryginale jest dużo gadania i ćwiczeń na 1.5h a przy tym gadaniu to ja usypiam. No i brak czasu. Ale szczęścia