17 czerwca 2009, 14:06
aaa Martini co do spaghetti carbonara to mozesz zrobic z czarnym makaronem. u mnie w hali jest taki. dłuuuuugi i czarny !!. juz pare razy sie na niego sadziłam właśnie do carbonary, niesamowity kontrast by był :-)
- Dołączył: 2008-11-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8785
17 czerwca 2009, 14:10
mam taki czarny z Włoch przywieziony.. ale nie wiem czy się na dzisiaj odważę ;)
Chyba dostanę dzisiaj @ :\
17 czerwca 2009, 14:24
oo no wlasnie, to sprobuj w malym garnuszku ugotowac 1-2 nitki, zeby sie nie okazalo ze on jakis ochydny jest
bo efekt wizualny byłby niesamowity :-)
17 czerwca 2009, 14:58
Martini co nie zrobisz będzie cudnie:))) nastrój sie liczy:))
ja już uciekam powoli do domu, mam mega wielkie prasowanie, a wieczorem na zakupy się wybiore, dla poprawy nastroju
miłego popołudnia:)
- Dołączył: 2008-04-16
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 11430
17 czerwca 2009, 16:43
hej laski!
Sekcja, straaaaaaaasznie mi przykro z powodu psiaka, ale dobrze zrobilas, przynajmniej juz nie cierpi, swoje przeplaczesz i pozniej czas zrobi swoje!
a ja dalej bez kompa, korzystam z D lapa, jutro oddaje swoj do naprawy, mam nadzieje ze jakos szybko go naprawia
a poza tym dzisiaj zapisalam sie na podyplomowke hehehehe, czy ja przypadkiem nie mowilam, ze juz NIGDY nie pojde na zadne studia?? chyba mi odwalilo, no ale coz najwyrazniej 7 lat studiowania to za malo ;p
Martini, to Cie czeka wyzera :D:D wszystkiego naj z okazji rocznicy ;)
17 czerwca 2009, 17:43
zjadlam bób :-) mniam jaki dobry
na liczniku 730 kcal 40g tłuszczy i 60g węgli
- Dołączył: 2008-09-28
- Miasto:
- Liczba postów: 7624
17 czerwca 2009, 20:26
Sekcja mam nadzieję,że troszkę ci lepiej na sercu---pozdrawiam!!!
- Dołączył: 2008-09-28
- Miasto:
- Liczba postów: 7624
17 czerwca 2009, 20:26
A wy tu o jakiś truskawkach w czekoladzie piszecie---bardzo mądrze---slinka leci!!!
- Dołączył: 2008-11-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8785
17 czerwca 2009, 20:41
Matko.. ja się kiedyś zastrzelę z tym moim P ;]
Odkąd wróciłam z pracy, w ciągu 3 godzin zdążyłam: zaliczyć godzinkę na orbim :D wziąć prysznic, zrobić makijaż, zamoczyć ok 1,5 kg truskawek w 3 rodzajach czekolady i przygotować wszystko do spaghetti... wszystko w totalnym biegu ;) no i właśnie miałam wrzucać makaron do wrzątku a P dzwoni, że musi dłużej zostać w pracy......... aaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!! ;)
No mam nadzieję, że niedługo wróci bo inaczej dostanę chyba rozstroju nerwowego ;)
17 czerwca 2009, 20:42
Krycha jeszcze sie nie przyzwyczailas ze my tu rzadko o dietetycznych potrawach rozmawiamy? :-)
ja sie juz ciesze na tego psychologa za tydzień... juz sie nie moge doczekac.