Temat: Najlepsze rady podczas odchudzania - TOP RADY!

Gdyby ktoś mi "TO" powiedział zanim zaczęłam się odchudzać (lub schudłam)..   Dziewczyny zgromadźmy tu takie top rady, pomocne przy procesie odchudzania. 👍😁

Moje:
1. Nie umiesz pić wody? Noś ją wszędzie ze sobą. Nawet w małych butelkach. Zatrzymaj się i wypij pół butelki na raz, im dłużej regularnie pijesz wodę, tym staje się to łatwiejsze. Najgorsze są pierwsze dni, pózniej organizm "budzi się" i Ci pomaga - sam prosi o wodę.
2. Jedz na śniadanie dużo białka, to sprawia, że jest się o wiele dłużej sytym i najedzonym. Różnica jest znacząca.
3. Na problemy z słodyczami najlepsze są koktajle z owoców i gorzka czekolada. Mniej kaloryczne, a zaspakajają głód na słodycze. 

Dzielcie się swoimi najlepszymi radami! 😍

Najlepsza rada to…. Jedz słodycze i nie odmawiaj sobie tego na co masz ochotę. Żaden fit deserek, banan czy orzechy nie zastąpią ochoty na Snickersa czy czekoladę. 

I tak dzięki temu po schudnięciu 30 kg od 2,5 trzymam wagę i pierwszy raz w życiu nie mam efektu jojo, bo pozwalam sobie na słodycze w określonych i rozsądnych ilościach, przeważnie jest to baton zjadany zaraz po obiedzie. Dodam jeszcze, że miałam insulinooporność z której wyszłam, mimo że te słodycze były tylko w przemyślany sposób. 

Pasek wagi

Pleszkaa napisał(a):

Gdyby ktoś mi "TO" powiedział zanim zaczęłam się odchudzać (lub schudłam)..   Dziewczyny zgromadźmy tu takie top rady, pomocne przy procesie odchudzania. ??Moje:1. Nie umiesz pić wody? Noś ją wszędzie ze sobą. Nawet w małych butelkach. Zatrzymaj się i wypij pół butelki na raz, im dłużej regularnie pijesz wodę, tym staje się to łatwiejsze. Najgorsze są pierwsze dni, pózniej organizm "budzi się" i Ci pomaga - sam prosi o wodę.2. Jedz na śniadanie dużo białka, to sprawia, że jest się o wiele dłużej sytym i najedzonym. Różnica jest znacząca.3. Na problemy z słodyczami najlepsze są koktajle z owoców i gorzka czekolada. Mniej kaloryczne, a zaspakajają głód na słodycze. Dzielcie się swoimi najlepszymi radami! ?

Jesli u Ciebie te rady zdaja egzamin to fajnie, ale nie sa uniwersalne. 
Wode powinno sie pic powoli i stale. Wlewanie polowy butelki jak sie przypomni raczej nie jest wskazane.

Jak slysze sniadania bialkowe czy bialkowo tluszczowe to mi sie cos przewraca w zoladku. Mnie akurat nie syca tak polecane dania w stylu jajecznicy z awokado. Jestem glodna dosyc szybko. Tylko wlasciwie skomponowane z bialek, tluszczy i weglowodanow sie sprawdzaja. 

Podobnie z zamiennikami slodyczy. Jak mam ochote na ciasto czy czekolade to to jem (w ramach limitu i zachowujac zdrowy rozsadek). Zadne soki (cukier w plynie) czy ciemna czekolada. 
Jak widac, moze u ciebie sie sprawdza, ale nie jest to uniwersalna wskazowka.

Yenla napisał(a):

Najlepsza rada to?. Jedz słodycze i nie odmawiaj sobie tego na co masz ochotę. Żaden fit deserek, banan czy orzechy nie zastąpią ochoty na Snickersa czy czekoladę. 

I tak dzięki temu po schudnięciu 30 kg od 2,5 trzymam wagę i pierwszy raz w życiu nie mam efektu jojo, bo pozwalam sobie na słodycze w określonych i rozsądnych ilościach, przeważnie jest to baton zjadany zaraz po obiedzie. Dodam jeszcze, że miałam insulinooporność z której wyszłam, mimo że te słodycze były tylko w przemyślany sposób. 

Zdecydowanie sie zgadzam. 
Ostanio jakas moda na zamienniki i cuda ze slodzikow (tony) i beztluszczowych potworkow. Ani to zdrowe ani dobre. Szczegolnie w tych ilosciach (no bo nie ma tluszczu i cukru to mozna wcinac hurtowo). Ja tam wole kawalek normalnego sernika, wliczonego w bilans.

Moje to:

1. Pamiętaj, że się NIE odchudzasz, ale wyrabiasz zdrowe nawyki, żeby dłużej i bardziej cieszyć się życiem.

2. Ruszaj się. Ustaw sobie minutnik i co godzinę wstawaj od pracy, przejdź kilka kroków, zrób kilka skłonów. Używaj schodów. Staraj się chodzić pieszo.

3. Jedz, kiedy jesteś głodna. Słuchaj sygnałów swojego ciała.

4. Kochaj siebie :)

Jak mozesz, to spij wystarczajaco. Zachowuj higiene snu/spania. 

Dla mnie najważniejsze i najskuteczniejsze, to nie przeżuwac ciągle jak krowa. Może się wydawać, że mało jesz, bo twoje posiłki są małe i ogólnie ograniczasz „złe” produkty, a tak naprawdę ciągle coś masz w buzi, wszystko to, co je i wypija się pomiędzy posiłkami, tam jakiś orzech, tam gryz jabłka, tam łyk kawy z mlekiem czy inne ciastko i tak cały dzień. Warto się sobie dokładnie przyjrzeć, czy nie jest się nałogowym przeżuwaczem 😁 teraz jem dwa albo trzy posiłki dziennie, bez jakichś większych wyrzeczeń, ale tylko to, nic pomiędzy i szczupła sylwetka się utrzymuje, ale trwało trochę, zanim to całodzienne przegryzanie udało mi się odstawić.

U mnie to są już wypracowane nawyki, które nie są dietą, a stylem życia, u mnie sprawdza się:

- wykluczenie produktów mlecznych mam nietolerancję i tu nie chodzi tylko o produkty bez laktozy

- na śniadanie owsianka koniecznie z jagodami, migdałami i chia

- zero kolorowych napoi, nawet tych zero

- zero alkoholu, nie lubię oraz jest nie zdrowy 

- zero słodyczy lub bardzo sporadycznie, było ciężko ale warto 

- kawa tylko czarna, herbaty też bez dodatków 

- nie podjadam między posiłkami bo jem zdrowe posiłki oraz słucham swojego organizmu, jak mam ochotę na makaron to go jem tylko musi być pełnoziarnisty 

- dużo owoców, kiedyś nie jadłam bo niby cukier mój błąd 

- woda latem ok, w zimę muszę tego bardziej pilnować

- suplementacja Omega tylko w płynie oraz wit D, tu trzeba sprawdzić czy jest potrzebna suplementacja 

- wysypianie się 

- trening siłowy 

- nie porównywanie się 

- badania profilaktyczne (dają mi wewnętrzny spokój)

- oraz ograniczenie produktów z mąki pszennej 

- jem sezonowo 

LinuxS napisał(a):

Pleszkaa napisał(a):

Gdyby ktoś mi "TO" powiedział zanim zaczęłam się odchudzać (lub schudłam)..   Dziewczyny zgromadźmy tu takie top rady, pomocne przy procesie odchudzania. ??Moje:1. Nie umiesz pić wody? Noś ją wszędzie ze sobą. Nawet w małych butelkach. Zatrzymaj się i wypij pół butelki na raz, im dłużej regularnie pijesz wodę, tym staje się to łatwiejsze. Najgorsze są pierwsze dni, pózniej organizm "budzi się" i Ci pomaga - sam prosi o wodę.2. Jedz na śniadanie dużo białka, to sprawia, że jest się o wiele dłużej sytym i najedzonym. Różnica jest znacząca.3. Na problemy z słodyczami najlepsze są koktajle z owoców i gorzka czekolada. Mniej kaloryczne, a zaspakajają głód na słodycze. Dzielcie się swoimi najlepszymi radami! ?

Jesli u Ciebie te rady zdaja egzamin to fajnie, ale nie sa uniwersalne. Wode powinno sie pic powoli i stale. Wlewanie polowy butelki jak sie przypomni raczej nie jest wskazane.

Jak slysze sniadania bialkowe czy bialkowo tluszczowe to mi sie cos przewraca w zoladku. Mnie akurat nie syca tak polecane dania w stylu jajecznicy z awokado. Jestem glodna dosyc szybko. Tylko wlasciwie skomponowane z bialek, tluszczy i weglowodanow sie sprawdzaja. 

Podobnie z zamiennikami slodyczy. Jak mam ochote na ciasto czy czekolade to to jem (w ramach limitu i zachowujac zdrowy rozsadek). Zadne soki (cukier w plynie) czy ciemna czekolada. Jak widac, moze u ciebie sie sprawdza, ale nie jest to uniwersalna wskazowka.

Sniadanie z dużą ilością białka a śniadanie białkowo tłuszczowe to dwie różne rzeczy 🤡

Policja007 napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Pleszkaa napisał(a):

Gdyby ktoś mi "TO" powiedział zanim zaczęłam się odchudzać (lub schudłam)..   Dziewczyny zgromadźmy tu takie top rady, pomocne przy procesie odchudzania. ??Moje:1. Nie umiesz pić wody? Noś ją wszędzie ze sobą. Nawet w małych butelkach. Zatrzymaj się i wypij pół butelki na raz, im dłużej regularnie pijesz wodę, tym staje się to łatwiejsze. Najgorsze są pierwsze dni, pózniej organizm "budzi się" i Ci pomaga - sam prosi o wodę.2. Jedz na śniadanie dużo białka, to sprawia, że jest się o wiele dłużej sytym i najedzonym. Różnica jest znacząca.3. Na problemy z słodyczami najlepsze są koktajle z owoców i gorzka czekolada. Mniej kaloryczne, a zaspakajają głód na słodycze. Dzielcie się swoimi najlepszymi radami! ?

Jesli u Ciebie te rady zdaja egzamin to fajnie, ale nie sa uniwersalne. Wode powinno sie pic powoli i stale. Wlewanie polowy butelki jak sie przypomni raczej nie jest wskazane.

Jak slysze sniadania bialkowe czy bialkowo tluszczowe to mi sie cos przewraca w zoladku. Mnie akurat nie syca tak polecane dania w stylu jajecznicy z awokado. Jestem glodna dosyc szybko. Tylko wlasciwie skomponowane z bialek, tluszczy i weglowodanow sie sprawdzaja. 

Podobnie z zamiennikami slodyczy. Jak mam ochote na ciasto czy czekolade to to jem (w ramach limitu i zachowujac zdrowy rozsadek). Zadne soki (cukier w plynie) czy ciemna czekolada. Jak widac, moze u ciebie sie sprawdza, ale nie jest to uniwersalna wskazowka.

Sniadanie z dużą ilością białka a śniadanie białkowo tłuszczowe to dwie różne rzeczy ?

aha. A linuxs napisala, ze to to samo? W ktorym miejscu? Czytanie, a czytanie  ze zrozumieniem to dwie rozne rzeczy

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.