27 czerwca 2019, 11:59
Przez miesiąc i 2 tygodnie próbowałam schudnąć, ale zamiast waga pójść w dół to poszła w górę, bo robiłam wszystko źle. Od zeszłego czwartku mam deficyt kcal, jem to co mi smakuje, ale z naciskiem na zdrowe, ruszam się i w końcu poszła waga w dół. Jeszcze tylko 20kg. Pewnie to nikogo nie obchodzi, ale ja się bardzo cieszę, że w końcu mam złoty środek, który zaczyna działać i mam nadzieję, że nie przestanie :D
27 czerwca 2019, 12:06
no to gratuluję
27 czerwca 2019, 12:57
super :)
27 czerwca 2019, 14:27
Super że w końcu drgnęło-oby tak dalej :)
27 czerwca 2019, 15:24
no bo o to chodzi :) Trzymać deficyt ale jeść to co się lubi wybierając mniejsze zło i zdrowsze wersje :) Dla mnie najgorsze to być na diecie, która mi nie smakuje. Człowiek odlicza dni i minuty do zakończenia diety, po to aby sie potem rzucić na to co lubi i przytyć więcej niż schudł. Tym razem jem to co wszyscy w domu, ale mniejsze porcje. Na początku liczyłam kalorie i juz na oko umiem mniejwiecej ocenić wielkosć porcji. I ta dieta najlepiej mi idzie :) tzn kg spadają wolno, ale spadają a ja pierwszy raz nie czekam na koniec diety, tylko sobie robię swoje :)
27 czerwca 2019, 16:21
A ja od miesiąca jem na deficycie kalorycznym, dużo wody piję i do tego ruch (choć może za mało?) i waga nie chce drgnąć nawet o deko :(
27 czerwca 2019, 16:42
Za duzo wczesniej jadlas, przeciez wiesz.
To jest w tych słowach zawarte. Było więcej powodów przez które nie schudłam, ale to był główny