24 czerwca 2019, 12:00
Hej,
czy są tutaj osoby, które chciałyby się powspierać w próbie zrzucania kilogramów, nie 10 czy 20 tylko kilkudziesięciu?
I porozmawiać o problemach związanych z tym :)?
Edytowany przez Porzeczka-V 24 czerwca 2019, 12:04
25 czerwca 2019, 09:34
No przede mną jeszcze kilkadziesiąt po ponad 20 zrzuconych i odessanych;) ale szczerze mówiąc mi osobiście nic wspieranie nie daje..... Teksty typu "dasz radę, trzymam kciuki, wierzę w ciebie, dziś zawaliła ale jutro wracasz na właściwe tory" to wszystko o kant dupy....
Dziala tylko i wylacznie wewnetrzna motywacja i samozaparcie!
25 czerwca 2019, 09:48
tylko co zrobić, jak nie można się wewnętrznie zmotywować? z czasem , po iluś próbach i mega jojach, motywacja i samozaparcie spada. Juz nie można z siebie wykrzesać tej energii.
25 czerwca 2019, 10:30
em.insu ja na razie zaliczam porażkę za porażka, insulinooporność nie pomaga mi niestety.:) kiedyś tak nie miałam, ale teraz mam poczucie, że chyba już nigdy nie schudnę. Każda nawet najmniejsza próba kończy się jojo plus kilka kg.
13 lipca 2019, 10:47
porzeczka, ja też tak miałam. i nie dziwię się, że to działa demotywująco, a człowiekowi się w głowie pojawia to okropne: nigdy mi się nie uda... ale to kryzys, normalka przy odchudzaniu. i ma to do siebie, że kiedyś też mija. mnie pomagają leki. Za moment będę miała więcej czasu dla siebie, więc dojdzie jakiś intensywniejszy ruch. wróciła nadzieja. szukaj sposobu na siebie, bo jednej recepty tu nie dostaniesz na swoje problemy. każda z dziewczyn może się co najwyżej podzielić swoimi doświadczeniami. ale życia za ciebie nie przeżyje.
15 lipca 2019, 11:45
chyba każdy może mieć takie takie zawachanie w tym czy chce się coś zjeść czy nie.. ja jestem za tym, że jak czasem masz pokuse to lepiej zjęść np. paczka i mieć to z głowy. czasem ciało po prostu tego potrzebuje. takie jedzenie owoców czy warzyw czasem się męczy.. ale ważne by to był jeden grzeszek, a nie póxniej sobie odpuszczać.
18 lipca 2019, 19:21
narazie trzymam się od 1 lipca:) żadnych słodyczy , słodkich napojów.Sama się dziwię że się udało.Na wadze 4 kg mniej:)
18 lipca 2019, 19:22
owoce narazie cukierki mi zastępują .Mam cały czas problem z tym, że mam ochotę na słodkie.Nie do końca nad tym jeszcze panikę niestety.
19 lipca 2019, 09:02
Witaj :D Ja mam jeszcze 30 do zgubienia 10 już poleciało. Tez mam IO (z leków zrezygnowałam, staram się dietą to ustabilizować) i do tego niedoczynność. Wszelkie ciężkie ćwiczenia podnoszące mocno puls odpadają u mnie bo podnoszą mi wagę :( Na słodkie polecam chrom swanson-a u mnie działa ekstra, a słodkie uwielbiam :D Co jeszcze, acha w maju dopadło mnie zniechęcenie po 3 m-cach diety i odpuściłam ją na maj i czerwiec, teraz wracam od nowa, bo energia i motywacja powróciły. Także, jak mocno coś cię ciśnie to delikatnie odpuść, zjedz tego pączka, pizze czy co tam, bo dopadnie cię jak mnie zniechęcenie i brak motywacji :D Ach no i u mnie działają też fajne ubrania - za małe :D Wieszam na drzwiach i patrzę :D Tak w 3 mce 10 kg poleciało :D Teraz wiszą świetnie spodnie, o rozmiar mniejsze :D Jasne więc muszę się wyrobić do końca lipca :D