Temat: Słabo mi na 2000kcal

Od wczoraj jem ponad 2000kcal. Nie ćwiczyłam wczoraj. Wcześniej jadłam przez ponad 3 tygodnie Ok 1200-1700kcal. Przestałam stosować wcześniejsza diete, bo byłam słaba i głodna na wieczór. Dzisiaj rano wstałam i nie miałam sił, byłam słaba. Chce schudnąć i zamierzam wprowadzić dzisiaj ćwiczenia, ale nie chce czuć się słabo. Dlaczego tak się czuje? Jestem sfrustrowana, ze nawet jedząc 2000 kalorii czuje się zle i nie mam sił w pracy. 

Czuje się fatalnie fizycznie i psychicznie. Chce schudnąć, ale od kilku lat mi to nie wychodzi. Mam myśli, ze na 2000kcal nic nie schudnę, a będę ciagle słaba. Czy jestem skazana na bycie otyła? Miałam robione badania ostatnio i wszystko w normie, wręcz idealnie. Jak mam ćwiczyć jak nie ruszając się jestem słaba i niezadowolona? :( 

Po prostu myślałam, ze dam radę nie liczyć kalorii i schudnąć. Wtedy jadłam 1200-1700kcsl. Trudno ocenić, bo codziennie tego nie liczyłam. Kilka dni jadłam tez do woli i to było ponad 2500kcal i po tych kilku dniach waga spadła. Potem znowu próbowałam wrócić do nieliczenia kcal, ale w niedziele było mi tak słabo, ze stwierdziłam, ze muszę zacząć jeść więcej. Wczoraj kolacje zjadłam o 17, a dzisiaj śniadanie 4.30. Za długa przerwa i chyba dlatego byli mi słabo. Hipoglikemii nigdy nie miałam stwierdzonej badaniami. Mdlałam jako nastolatka i dostałam żelazo i glukozę do ssania. Byłam wtedy niedozywiona. 

nikolajka napisał(a):

KwiatLotosuuuu napisał(a):

zolzaaaa napisał(a):

A badalas się pod kątem insulinoopornosci/hiperinsulinemii? Może to nie kwestia kalorii A nadwyżki węgli w diecie i glukoza Ci wariuje stad osłabienie. Ja po niedzielnym obiadku u mamy mam zjazdy murowane. Ale czasem się skuszę na typowy polski obiad.
Badałam glukozę i insulinę na czczo i w normie. Ale zjazdy mam po typowo polskim obiedzie. Czuje się ospała po tłustym jedzeniu i robię się senna. 
Sugeruję zrobić krzywą glukozową i insulinową. Ja na czczo mam glukozę i insulinę idealną, ale z krzywej wyszło że mam hipoglikemię reaktywną. Też miałam straszne zjazdy i kiepskie samopoczucie i nie mogłam schudnąć.Teraz przez półtora miesiąca na diecie z niskim IG 7 kg w dół, chwilowo bez sportu ale z dużą ilością chodzenia (15-25 tyś kroków dziennie).Ograniczyłam węgle do ok 150 g (tylko złożone) i wszędzie gdzie się da wciskam zdrowy tłuszcz (awokado, orzechy, pestki, olej rzepakowy zminotłoczony). No i zero cukru.

Pielęgniarka w przychodzi stwierdziła, ze jak wyjdzie insulina na czczo w normie to nie trzeba robić badań na krzywa cukrowa. Byłam wtedy tez późno na badaniu krwi i powiedziała mi, ze nie zdążę, bo trzeba odczekać właśnie kilka godzin. Czyli mogę już zastosować diete o niskim indeksie? Profilaktycznie? Może być to dieta dla cukrzyków - to jest to samo? 

spory rozrzut miedzy 1200-1700 kcal przeciez to roznica jednego posiłku. Serio nie wierzę że można coś oszacować na oko. I też czułabym się słabo jakbym jadła dużo białego pieczywa

KwiatLotosuuuu napisał(a):

nikolajka napisał(a):

KwiatLotosuuuu napisał(a):

zolzaaaa napisał(a):

A badalas się pod kątem insulinoopornosci/hiperinsulinemii? Może to nie kwestia kalorii A nadwyżki węgli w diecie i glukoza Ci wariuje stad osłabienie. Ja po niedzielnym obiadku u mamy mam zjazdy murowane. Ale czasem się skuszę na typowy polski obiad.
Badałam glukozę i insulinę na czczo i w normie. Ale zjazdy mam po typowo polskim obiedzie. Czuje się ospała po tłustym jedzeniu i robię się senna. 
Sugeruję zrobić krzywą glukozową i insulinową. Ja na czczo mam glukozę i insulinę idealną, ale z krzywej wyszło że mam hipoglikemię reaktywną. Też miałam straszne zjazdy i kiepskie samopoczucie i nie mogłam schudnąć.Teraz przez półtora miesiąca na diecie z niskim IG 7 kg w dół, chwilowo bez sportu ale z dużą ilością chodzenia (15-25 tyś kroków dziennie).Ograniczyłam węgle do ok 150 g (tylko złożone) i wszędzie gdzie się da wciskam zdrowy tłuszcz (awokado, orzechy, pestki, olej rzepakowy zminotłoczony). No i zero cukru.
Pielęgniarka w przychodzi stwierdziła, ze jak wyjdzie insulina na czczo w normie to nie trzeba robić badań na krzywa cukrowa. Byłam wtedy tez późno na badaniu krwi i powiedziała mi, ze nie zdążę, bo trzeba odczekać właśnie kilka godzin. Czyli mogę już zastosować diete o niskim indeksie? Profilaktycznie? Może być to dieta dla cukrzyków - to jest to samo? 

Tak, to to samo. Ja jem 2000 kalorii i tak mi waga spada. Lekarze i pielęgniarki często bagatelizują wiele rzeczy. Na moim przykładzie widać to wyraźnie. Gdybym sama nie zrobiła krzywej to dalej bym się męczyła z hipoglikemią reaktywną nie wiedząc o jej istnieniu.

nikolajka napisał(a):

KwiatLotosuuuu napisał(a):

nikolajka napisał(a):

KwiatLotosuuuu napisał(a):

zolzaaaa napisał(a):

A badalas się pod kątem insulinoopornosci/hiperinsulinemii? Może to nie kwestia kalorii A nadwyżki węgli w diecie i glukoza Ci wariuje stad osłabienie. Ja po niedzielnym obiadku u mamy mam zjazdy murowane. Ale czasem się skuszę na typowy polski obiad.
Badałam glukozę i insulinę na czczo i w normie. Ale zjazdy mam po typowo polskim obiedzie. Czuje się ospała po tłustym jedzeniu i robię się senna. 
Sugeruję zrobić krzywą glukozową i insulinową. Ja na czczo mam glukozę i insulinę idealną, ale z krzywej wyszło że mam hipoglikemię reaktywną. Też miałam straszne zjazdy i kiepskie samopoczucie i nie mogłam schudnąć.Teraz przez półtora miesiąca na diecie z niskim IG 7 kg w dół, chwilowo bez sportu ale z dużą ilością chodzenia (15-25 tyś kroków dziennie).Ograniczyłam węgle do ok 150 g (tylko złożone) i wszędzie gdzie się da wciskam zdrowy tłuszcz (awokado, orzechy, pestki, olej rzepakowy zminotłoczony). No i zero cukru.
Pielęgniarka w przychodzi stwierdziła, ze jak wyjdzie insulina na czczo w normie to nie trzeba robić badań na krzywa cukrowa. Byłam wtedy tez późno na badaniu krwi i powiedziała mi, ze nie zdążę, bo trzeba odczekać właśnie kilka godzin. Czyli mogę już zastosować diete o niskim indeksie? Profilaktycznie? Może być to dieta dla cukrzyków - to jest to samo? 
Tak, to to samo. Ja jem 2000 kalorii i tak mi waga spada. Lekarze i pielęgniarki często bagatelizują wiele rzeczy. Na moim przykładzie widać to wyraźnie. Gdybym sama nie zrobiła krzywej to dalej bym się męczyła z hipoglikemią reaktywną nie wiedząc o jej istnieniu.

Miałam w planach to badanie jak robiłam badanie krwi ostatnio( nie zdazylam) , a teraz nie wiem kiedy dostanę wolne. W sumie podejrzewałam, ze coś może być na rzeczy z tym cukrem. Zrobie te badania, ale myśle, ze niski indeks mogę już teraz wprowadzić. Możesz podać swoj przykładowy jadłospis? 7kg schudnąć na 2000kcal w tak krótkim czasie to sukces. Dzięki za komentarz. Chyba bym jednak olała ta sprawę, gdybym tu tego nie przeczytała. 

Od razu zrób też insulinową. Ja nie zrobiła i kolejne badanie będę modła zrobić dopiero za parę miesięcy, bo podobno raz na pół roku można obciążać trzustkę glukozą. Powodzenia :)

nikolajka napisał(a):

Od razu zrób też insulinową. Ja nie zrobiła i kolejne badanie będę modła zrobić dopiero za parę miesięcy, bo podobno raz na pół roku można obciążać trzustkę glukozą. Powodzenia :)
ok dzięki :) 

spokojnie możesz stosować dietę niskiego IG, bo choć jest ona jedyną słuszną dla cukrzyków, to jest też idealna dla każdego człowieka :) Poszukaj sobie w internecie tabelek z produktami o niskim, średnim i wysokim IG. Tych w wysokim powinno się unikać całkowicie. Te z niskim można jeść a te ze średnim z tego co pamiętam jak mi tłumaczyła pani diabetolog, to tak powiedzmy ze 3-4 razy w tygodniu. I pamiętaj, że sa produkty, które ugotowane mają dużo wyższy indeks jak np marchewka. Tabelki sa fajne, bo jest w nich dużo produktów i zawsze każdy znajdzie coś co lubi. Ja w pierwszej kolejności powywalałam z tych tabelek wszystko czego wiem, że nie lubię i nie zjem i powstała mi moja lista, która wisiała na lodówce. W ciąży bardzo pilnowałam tego jedzenia i dzięki temu nie musiałam brać insuliny. Dodam jeszcze, że najlepiej jak najmniej smażyć. Można gotowac na parze, piec, dusić. Choć jak od czasu do czasu wpadnie cos smażonego, to też tragedii nie będzie. Chodzi o to, żeby nie była tego przewaga w stosunku do reszty. No i pieczywo zdecydowanie żytnie na zakwasie, ale to Ci wyjdzie z tabelek

Pasek wagi

Mi też by było 

Karolka_83 napisał(a):

spokojnie możesz stosować dietę niskiego IG, bo choć jest ona jedyną słuszną dla cukrzyków, to jest też idealna dla każdego człowieka :) Poszukaj sobie w internecie tabelek z produktami o niskim, średnim i wysokim IG. Tych w wysokim powinno się unikać całkowicie. Te z niskim można jeść a te ze średnim z tego co pamiętam jak mi tłumaczyła pani diabetolog, to tak powiedzmy ze 3-4 razy w tygodniu. I pamiętaj, że sa produkty, które ugotowane mają dużo wyższy indeks jak np marchewka. Tabelki sa fajne, bo jest w nich dużo produktów i zawsze każdy znajdzie coś co lubi. Ja w pierwszej kolejności powywalałam z tych tabelek wszystko czego wiem, że nie lubię i nie zjem i powstała mi moja lista, która wisiała na lodówce. W ciąży bardzo pilnowałam tego jedzenia i dzięki temu nie musiałam brać insuliny. Dodam jeszcze, że najlepiej jak najmniej smażyć. Można gotowac na parze, piec, dusić. Choć jak od czasu do czasu wpadnie cos smażonego, to też tragedii nie będzie. Chodzi o to, żeby nie była tego przewaga w stosunku do reszty. No i pieczywo zdecydowanie żytnie na zakwasie, ale to Ci wyjdzie z tabelek

a czy można gdzieś wykupić dietę o niskiem indeksie glikemicznym?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.