17 lutego 2019, 02:13
Od kilku lat zmagam się z przewlekłymi zaburzeniami snu.Czy to może mieć wpływ na to ze bardzo łatwo odkłada mi się tłuszcz w okolicy brzucha?Czy rzeczywiście zaburzenia snu mogą wpływać na podwyższony poziom kortyzolu i taki rodzaj tycia.Zwykle wygląda to tak ze z zasypianiem nie mam problemu przesypiam 4 godziny po czym budzę się i nie mogę spać. Wstaję stawiam pranie ,włączam zmywarkę,oglądam telewizję lub siedze w necie tak 2-3 godziny po czym idę spać , na ogół zasypiam i śpię 2-3 godziny.Czasem jednak budzę się o 3 i już nie spie wcale.Na szczęście nigdy nie jem w nocy,piję najwyżej wodę.Ostatnio bardziej zwracam uwagę na to co jem.Staram się jeść sporo warzyw unikać słodyczy,ciast,cukru i co i nic.Co robić?Ten brzuch mnie dobija ,nienawidzę siebie.Zaczynam już myśleć o lposukcji albo abdominoolastyce ale boję się operacji i powikłań.Czy są może jacyś specjaliści którzy mogą mi pomóc ?
Edytowany przez Noir_Madame 17 lutego 2019, 09:01
17 lutego 2019, 11:48
Problem z wagą to nie jest też wina menopauzy? Zresztą jedno i drugie może mieć wpływ. Niski poziom hormonów powoduje niepokój, co przekłada się też na sen. Nie masz problemów z nastrojem? Kiedyś znajoma miała problem ze snem w czasie menopauzy, poszła do psychiatry, on zapisał jej antydepresanty- wtedy zaczęła przesypiać noce. Kiedy ci się zaczęło?
17 lutego 2019, 11:57
Problem z wagą to nie jest też wina menopauzy? Zresztą jedno i drugie może mieć wpływ. Niski poziom hormonów powoduje niepokój, co przekłada się też na sen. Nie masz problemów z nastrojem? Kiedyś znajoma miała problem ze snem w czasie menopauzy, poszła do psychiatry, on zapisał jej antydepresanty- wtedy zaczęła przesypiać noce. Kiedy ci się zaczęło?
Tego dokładnie nie pamiętam ale 2 lata to na pewno.W zeszłym roku męczyło mnie już od rana potworne uczucie zmęczenia i senność objawiająca się uczuciem piachu pod powiekami,przeszło mi pod koniec roku nawet nie wiem kiedy.Ogólnie z nastrojem nie mam problemu jestem raczej optymistką i pogodną osobą.
17 lutego 2019, 12:23
To już chyba jest jakiś poważniejszy problem w takim razie. Kiedyś czytałam wywiad z jakąś lekarką, że teraz jest tyle leków na czas menopauzy, że kobiety nie muszą się z tym już męczyć, a z drugiej strony moja ciocia powiedziała, że rok się przemęczyła bez leków a potem wszystko jej się uregulowało i waga (teraz waży 50 kg/168 czyli tak jak ważyła przed menopauzą) i nastroje i sen, a z lekami hormonalnymi to nigdy nie wiadomo...
17 lutego 2019, 12:54
To już chyba jest jakiś poważniejszy problem w takim razie. Kiedyś czytałam wywiad z jakąś lekarką, że teraz jest tyle leków na czas menopauzy, że kobiety nie muszą się z tym już męczyć, a z drugiej strony moja ciocia powiedziała, że rok się przemęczyła bez leków a potem wszystko jej się uregulowało i waga (teraz waży 50 kg/168 czyli tak jak ważyła przed menopauzą) i nastroje i sen, a z lekami hormonalnymi to nigdy nie wiadomo...
Ja miałam po 2 latach lepiej a potem po roku wróciło i mnie trzyma ,leków się boje nawet tych z fitohormonami
17 lutego 2019, 13:34
Ja miałam po 2 latach lepiej a potem po roku wróciło i mnie trzyma ,leków się boje nawet tych z fitohormonamiTo już chyba jest jakiś poważniejszy problem w takim razie. Kiedyś czytałam wywiad z jakąś lekarką, że teraz jest tyle leków na czas menopauzy, że kobiety nie muszą się z tym już męczyć, a z drugiej strony moja ciocia powiedziała, że rok się przemęczyła bez leków a potem wszystko jej się uregulowało i waga (teraz waży 50 kg/168 czyli tak jak ważyła przed menopauzą) i nastroje i sen, a z lekami hormonalnymi to nigdy nie wiadomo...
Moja mama brała HTZ przez wiele lat. Państwowo, więc w sumie bez żadnych badań. Nic jej nie jest. Ale u mnie w rodzinie nie ma żadnych obciążających chorób- w sumie jej rodziny to atom nie wybije. Długowieczni wszyscy i w dobrej formie do poźnej starości.
17 lutego 2019, 13:52
Moja rodzina jest też zdrowa i długowieczna a ja niestety już 2 razy nowotwory kobiece,na szczęście b. wcześnie wykryte .Po za tym okaz zdrowia
17 lutego 2019, 14:11
Nie bardzo wiem od czego zacząć pisać bo tyle tu pobocznych wątków ;)
1. Zaburzenia snu - w przypadku nadprodukcji kortyzolu problemy występują głównie z zaśnięciem. Sen przerwany jest zaś lekki, osoba wybudza się wielokrotnie, wstaje zmęczona. Nie brzmi jak u Ciebie. Ty zasypiasz łatwo, budzisz się z konkretnego powodu. Niestety to co robisz dalej zaburza rytm dobowy bo siadajac do komputera, robiąc domowe prace poddajesz się działaniu światła niebieskiego który wstrzymuje produkcję melatoniny. Jeżeli chcesz kontynuować sen to powinnas wstać i w innym pokoju robić coś realizującego np słuchać muzyki przy wylaczonym świetle, czytać książkę przy świetle żółtym (nie zapalają niebieskiego). Żadnego tv, monitora ani nawet tel komórkowego- poszukaj o ich wpływie na melatonine I jej działanie.
2. Obliczajac bilans kalorii robisz to dobowo lub tygodniowo. Ze snem wcale nie jest tak roznie: są badania wskazujące na pozytywne efekty spania po 4-5 h w ciągu nocy uzupelnionej drzemką w ciągu dnia. Sen 7-8 H na dobę to optimum.
3. Zmniejszone zapotrzebowanie na sen osób starszych to mit.
4. Problemy że snem wpływają na problemy z waga. Nie tylko z powodu kortyzolu, głównym problemem są hormony leptyny i greliny które wpływają na apetyt, a za tym często podąża zwiększona ilość kcal
5. Nadmiar kortyzolu powoduje że ciało magazynie więcej tkanki tłuszczowej, ale nadal obowiązuje zasada pobytu i podaży kcal. Są jednostki chorobowe których mechanizm będzie odmienny ale otyłość brzuszna nie jest ich jedynym symptomem.
6. Otyłość brzuszna zostala też powiązana z niewłaściwym markami w diecie: a) dużo mięsa b) dużo cukrów. Z depresją. Itp.
7. Nie wiem czy jesteś osobą aktywną fizycznie. Jeżeli nie to te dodatkowe 2 kg łatwo mogą być efektem nieco zwiększonego wysiłku fizycznego tj. magazynowaniem większej ilosci glikogenu w mięśniach i wątrobie plus rozwój włókien mięśniowych. Jeżeli tak to przy zachowaniu normalnej diety szybko waga wróci do normy
8. To jak tyjemy, tj czy w brzuszku, czy w biodrach, nogach, ramionach etc jest zdeterminowane genetycznie I w okresie dziecięcym do mniej więcej 16 roku życia.
9. Jeżeli masz otyłość miejscowa to jest masa zabiegów dedykowanych takiemu rodzajowi tycia. Teraz furorę robi zabieg kriolipolizy - bo jest nieinwazyjny, nie niszczy siatki naczyń krwionośnych w miejscu poddanym zabiegowi, a trwałe niszczy komórki tłuszczowe.
Edytowany przez Deadrethh 17 lutego 2019, 14:14