Hej.
Wróciłam znowu. Trochę mi wstyd. Nie było mnie długo. A moja waga zamiast spaść znowu poszła w górę. Przekroczyłam 80 kg. Jest źle. Bardzo źle. Czuje się okropnie. Co się stało ? Znowu zajadanie stresu. Tym razem znowu problemy z mężem. Ale o tym innym razem.
Ciągle się miotam. Szukam. Kombinuje. I nie wychodzi mi to na dobre. W planowaniu jestem mistrzem. Gorzej z realizacją. Jak już zaczęłam fajnie ćwiczyć to się rozchorowałam i przerwa ponad tydzień. Katar nadal został.
Nie wiem co dalej będzie. Jak się ogarnąć. Piszę w zasadzie żeby mi ulżyło. Zawiodłam siebie. Jest mi smutno.
aska1277
23 stycznia 2022, 19:39Głowa do góry, jutro będzie lepszy dzień :* Ściskam
Joanna.29
23 stycznia 2022, 13:19Myślę że wstyd trzeba zmienić na złość. A złość przelać na walkę o siebie. Czas zawalczyć o siebie i pokonać wstyd i poczuc uwielbienie do samej siebie za to co robisz
ambus
22 stycznia 2022, 20:44I czego wstyd? Kochana po nowym roku pełno tu cór marnotrawnych😂 Ja też przyszłam z nowym rokiem fit krokiem:) Nie ma co się zadręczać. Ważne,żeby działać.
Granatowaa
22 stycznia 2022, 19:44Nie ma co się zadręczać. Będzie dobrze ♥️
YouWantYouCan
22 stycznia 2022, 19:25Głowa do góry - nie zawsze jest z górki a czasem po prostu trzeba sie potknąć kilkukrotnie by móc na nowo wstać i się ogarnać . Zajadanie stresu odpusc - znajdz koniecznie inna alternatywe bo na na tym ' dorobiłam się " TYLKO 40 KG ;/ ale u mnie to był już gruby kaliber .. rozwód :D
annna1978
22 stycznia 2022, 19:22Tak bywa kochana, nie myśl o tym co było, ważne by iść do przodu🍀
Berchen
22 stycznia 2022, 19:21nie powinnas siebie oskarzac, masz wystarczajaco problemow i zmartwien. Pozbadz sie stresow a bedziesz miala glowe do dbania o siebie , tak to dziala niestety. Wiem ze nie ma latwych rozwiazan.