Po wypiciu 3 litrów zielonej z pigwa i zmianie bateri w wadze dziś pomiar 118.40 👍👍👍 UCIESZYŁA mnie cyfra bardzo dodała nadziei.. ale lipiec to chyba mc zastoju bo już trwam i trwam a waga nie maleje ochoczo...moze na koniec mca pokaże się 117.50. Ale mój brzuch coś po tej pizzy w ndz stanął. Nic czekam a raczej nie marnuje czasu i trwam w deficycie. Na szczęście po spoZyciu przez trzy dni już większej ilości białka na poziomie 150/130 g siły checi i power wrócił no mogłam bym tylko robić i robić 😅😅😅😅 tylko jakbym miała jak. Dziś od rana torpeda po domu jak synek zasnął ogarnęłam pajęczyny,pościele kwiatki i mycie okien 7 szt plus czyszczenie ścian w ganku w półtorej godzinki 😅. Później jedzenie rozpakowanie żak kow sprzątanie kuchni dzieci w ogródek na wietrzenie 😅😅😅 chwilę siadłam na kocyku i odetchnęłam później zaczęłam szykować nowe puddingi jutro fota i opis, sernik i gotować karpatkę na grilla. Na szczęście gril w domu i porze obiadu to sobie policzę 😅😅.
jest 17 ogarne sucha pościel, muza gra nogi jeszcze by potanczyly...aż dziwo że za kilka dni 40 lat a ja taki power mam w sobie power czy ADHD ☺️ już się zastanawiam. Wyjdę na kawę to wracam i szoruje ręce bo oczywiście coś trzeba zrobić...
sn 2 x gofer jak wczoraj bialkowy
sjyrnik malinowa chmurka
moj Ob leczo z bagietka
Pasek czekolady z orzechami 20
kol
jeszcze 10 dni i pyknie mc lipiec. Jak narazie dwa dni bez deficytu raz 1500 i 200 ponad normę.
Ta-Zuza
22 lipca 2024, 08:32Gofer białkowy mnie zaciekawił... w wolnej chwili podaj przepis, proszę:)
Cukiereczek26
20 lipca 2024, 22:22Zazdroszczę Ci tej energii. Przez tę pogodę mam energię starego kapcia 😅ładnie waga wróciła, jednak warto było wykazać się cierpliwością 🥰 oby tak dalej 🍀
tara55
20 lipca 2024, 20:16Brawo za ilość płynów i wagę.