Wczoraj 2 godz na podwórku spacer na bliski plac zabaw, na boisko z moimi dziećmi było fajnie wkoncu wyszłam poza ogrodzenie podwórza fizycznie czułam brak kondycji ale jak się tu dziwić jak nie pamiętam kiedy byłam na dłuższym spacerze tu ok 1.5 km zrobiłam i jakoś bóle mnie nie brały...więc powoli powoli muszę się znów rozkręcić w siłę mięśni. Dziś plan mam z córcią, jak do poduszki ustaliliśmy, będzie rowerek z nią i spacer blisko domu, potem boisko i wyjście do lasu za wieś ok 2 km zrobimy łącznie. Za dwa tyg będę próbować robić V po podłodze w wolnym tempie.
jutro ważenie i start codziennego liczenia Fitatu, teraz muszę zawalczyć o moją wagę żeby odciążyć układ zylni, a jak będę coś fizycznie działać to nie będę sięgać po słodkości tak już mam. Jak coś robię to na dwóch frontach, bo na jednym łatwiej się kuszę....
pozdr
PACZEK100
24 września 2023, 10:31Plan jest trzymam kciuki za wykonanie:)