Fajnie jest zaakceptować siebie, mimo wszystko (ja naprawdę mam sporo tych MIMO) i przejść do samodoskonalenia dla własnej satysfakcji, nie dla otoczenia czy partnera. Najpierw należy odnaleźć szczęście w samym sobie, a później je pomnażać z drugą osobą.
Pozdrawiam pełna wad, które wbrew moim wątpliwością okazują się być do zaakceptowania!
montignaczka
23 września 2013, 09:45Kochana juz 1,5 tygodnia...ja wiem, ze to normalka u innych, ale się ważylam wcześniej dzien w dzień, a ten odwyk mi nie sluży :) Trzymam kciuki!
LadyFit22
22 września 2013, 19:43czekam na podsumowania i powodzenia;)
Lusiaaaaa
22 września 2013, 16:48Kochana nie wiem czy dieta 1000 kcal to dobry pomysl. Lepiej jedz wiecej:)
Rin89
22 września 2013, 15:53Super, że znowu zaczynasz :) Jedzenie regularne co 2-3 godzinie hamuje głód i ochotę na podjadanie, to bardzo pomaga słodkożercom, bo po prostu jesteśmy wtedy zbyt najedzone, by myśleć o łakociach. Co do tego, co zrobić, żeby nie pochłonąć góry słodyczy, to jest jeden prosty sposób - nie odmawiać ich sobie. Ja nakupiłam sobie batoników, tych Nesquik, Chocapic. Mają one po 90 kalorii i dla mnie są idealne na ochotę na łakocie. Używam też niesłodzonych dżemów. Jak chcesz coś słodkiego - to sobie weź, staraj się tylko mieścić w pułapie kalorycznym. Jak będziesz sobie odmawiać, to twoja ochota na zakazane będzie rosła i wtedy zamiast takiego batonika wpałaszujesz cały tort :)