zaliczone - pół godziny, do tego pompeczki, ćwiczenia rozciągające i przysiady - na rozpoczęcie dnia uważam nieźle :)
Waga powoli wraca , ale jest nadal wyższa niż na pasku - może po @ będzie lepiej, staram się też dużo pić, aby woda ze mnie zeszła wreszcie...
Dziś czekają mnie duże porządki w domu, oby mój dobry nastrój wytrzymał do wieczora - słoneczko świeci, więc pomaga ;)