Dwa dni ostrej walki z biegunką zakończyły się sukcesem. Byliśmy załamani, bo z wiadomej przyczyny stał pod znakiem zapytania nasz jutrzejszy wyjazd. Nie jest źle. Spakowani i pełni entuzjazmu czekamy, co przyniesie nam dzisiejsza noc. Mamy nadzieję, że to tylko dwudniowa jelitówka.
Dziś zjadłam więcej niż zamierzałam. Czasami nie udaje mi się zaliczyć wyzwania i wtedy nie zaliczam dnia. Jesteśmy tylko ludźmi i nie obce mi słabości ( szczególnie do boczku wędzonego 😋)
Jutro rano się zważę i dopiero po przyjeździe w sobotę. Nie wiem też, jak będzie z wi-fi. Ale nie ubolewam. Jadę chwilkę wypocząć i naładować baterie 😁😁😁
Dziś: 1780kcal
justi_cb
26 stycznia 2020, 21:42Odpoczywaj i korzystaj z wyjazdu! Miłego!