Przepraszam, że tak rzadko uaktualniam wpisy w pamiętniku ale nie mam czasu zbytnio siedzieć przy kompie. Tzn moja praca wymaga ode mnie korzystania z komputera ale w domu czas poświęcam maluszkowi i pracom domowym. Czasami ok. 21 jak Krzysiu już śpi to ja na chwile chociaż zaglądam na vitalie i przeglądam Wasze wpisy. Podziwiam i zazdroszcze niektorym sukcesów i jak tylko moge to wspieram te którym akurat waga spłatała figla.
Zawsze prowadziłam aktywne zycie ale ostatnio brakuje mi czasu na nude. Już dawno nie czytałam żadnej książki (chyba w ciąży ostatnią, albo w momencie macierzńskiego urlopu), o kinie nie wspomne, koleżanki są na szczęście w podobnej sytuacji więc są baaardzo wyrozumiałe
Chyba mam dobry dzień
Tego życzę Wam wszystkim
Trzymam kciuki za kg idące w dół
posypka
29 stycznia 2010, 21:57moja waga też szaleje i to ostroOO hhe :) ale musze nad tym zapanowac a raczej musimy nad tym zapanowac:) a ciastka sa ze tak powiem dlatego zeby cwiczyc silna wole :) tzn mam nadzieje ze cos daja jak bede dziennie patrzec na słodkosci ;d to jak zobacze w "realu" jakies ciacho to sie na niego nie rzuce :) no przynajmniej nie od razu :) narazie skutkuje moja teoria :)
MagdalenaDz
18 stycznia 2010, 10:15powinnaś ważyć się jednego umówionego dnia i tylko tego wyniku się trzymać, po waga może się wahać w przeciągu tygodnia, mnie też kusi skoczyć na wagę i sprawdzić ile mi ubyło, ale staram się tego nie robić, bo ważenie mam w czwartek