
A poza tym to kilka dni temu przeczytałam dość pesymistyczny wpis do jednego z pamiętników. Chcąc poprawić trochę nastrój koleżance napisałam do niej list i w tym samym dniu otrzymałam odpowiedź. Nie będę go przytaczać ani pisać co w nim jest, ale swój wniosek zapisze. Czasami gdy ma się ochotę wyjść do kogoś z dobrymi chęciami to trzeba się dwa razy zastanowić czy aby napewno warto. niektóre rzeczy mogą być dwojako rozumiane. Ja nieprędko będę chciała wyjść do kogokolwiek ze wsparciem prywatnie.
Pozdrawiam wszystkich czytający
Trzymam kciuki za odchudzających się!!!
marzena112
25 listopada 2009, 08:02Dzieki za zaproszenie. Jeżeli chodzi o zatrzymanie wagi to czasami tak jest. Mi kiedyś zatrzymała sie na tydzień a potem zeszło 1.5 kilo na raz. Nie wiem dlaczego ale juz się przyzwyczaiłam. A jeżeli chodzi o pomaganie to masz racje. Ja wiem z własnego doswiadczenia w zyciu codziennym ze tak czasami jest. Ma człowiek dobre intencje a dostaje kopa w du****. Powodzenia w dietce.