O mnie
Pragnę znów czuć się śliczną i wartościową osobą.
Jaka jestem? Zagubiona, haotyczna, roztargniona. Moja dusza krzyczy, i choć ja słyszę jej wołanie o pomoc, nic a nic nie robię. Moja "walka" z tłuszczem zaczyna się tak:
1. pełen zapał, kilka godzin obmyślania "super planu", wycinania ćwiczeń, przyklejania kartek gdzie się da.
2. wstaję pełna zapału, jem pożywne śniadanie, robię coś w ciągu dnia, oczywiście ciężko jest zjeść 5x dziennie.
3. wieczorem czuję że to bez sensu i zaczynam planować nowy dzień..:( ......................
.......
a
dla ścisłości- do pkt 3. dodajmy jeszcze obżeranie się o 21-22, i następnie ogromne wyrzuty sumienia.
Więcej o mnie