Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
14.04 - 79 dni



HEJ


Waśnie sobie uświadomiłam  że zostało  mi  jakieś 79 dni  do  osiągnięcia celu. Marnie , marniutko  to  widzę :/ . No  nic . Nie ma co  lamentować . Muszę dalej działać . Za miesiąc ide na wesele brata. Do  tego  czasu  raczej super efektów nie uświadczę :P Ale i  tak  jest  trochę lepiej  niż było . Niestety  w mój  płaszcz rozmiar 36  jeszcze się nie zapinam  :( buuuu  a szkoda . Ciągle się zastanawiam  kiedy  tak  przytyłam . Okropne. 

Najgorsze że ostatnio  przez 2 tyg miałam  jakiś mega dołek  i  w sumie dużo  spałam . Na szczęście staram  się pilnować z jedzeniem. Jeden  w moich  sukcesów to  kompletne odstawienie wszelakich  napojów i picie wody. Hell yeah . Co do  ćwiczeń to  katuje się siłownią ,  max 30 i  od wczoraj  biegam  z moją słodką suczką :) Zobaczymy  co  to  będzie końcem  miesiąca. A jak  u  was ? Efekty  jakieś widoczne ? Ja zmykam  na siłownię a później  biegać z psem . Miłego  wieczoru  kochane 



  • angelisia69

    angelisia69

    15 kwietnia 2016, 03:52

    czy osiagniesz cel czy troszke mniej,to bez znaczenia!Wazne ze idziesz w dobrym kierunku,trzymaj sie tych zasad caly czas,a w przyszlym roku nie bedziesz musiala sie spieszyc bo caly czas bedziesz w formie ;-)

    • sad.cat

      sad.cat

      26 kwietnia 2016, 09:50

      święte słowa :)

  • iamfancy

    iamfancy

    14 kwietnia 2016, 20:28

    W miesiąc można dużo zrobić :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.