Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ponarzekam sobie -Dzień 12
25 maja 2006
niby nadal 1200 ale coraz trudniej przychodzi mi je utrzymać:(może to przed okresem, a może po prostu kryzys nadchodzi. I zawarłam rozejm z windą. I zaraz idę spać. I może "jutro będzie leeepppieej..."
Nika007
26 maja 2006, 09:02bedzie dobrze!!!Napewno bedzie lepiej ,musisz ttylko to wytrzyamc papa;)
kawuka
25 maja 2006, 22:09bądź dzielna!jak nadchodzi kryzys pamiętaj-alternatywą są jajca i grejpfruty.ja już nie mogę doczekac się dnia,kiedy wrócę na 1000kcal...
eva17
25 maja 2006, 22:01bardzo dobre haslo "jutro bedzie lepiej" Tak masz myslec :) Z poczatku te 1200 kcal tez mi bylo trudno utrzymac bo kiedys wogole nie liczylam kcal, bo mnie to nieinteresowalo. A teraz? Jest inaczej...za kazdym razem kiedy jestem w sklepie odwracam towar i patrze ile ma kcal - przyzwyczajenie :D pozdrowinai i 3maj sie :8