Dzisiaj za mną dzień eksperymentów. No, jeszcze nie za mną, bo utknęłam na obiedzie póki co, a jeszcze przekąska i kolacja.
No więc od jutra:
8-9 śniadanie
10-11 II śniadanie
13-14 obiad
16-17 przekąska
18-19 kolacja
Powinno się udać. Muszę sobie tylko zrobić karteczkę na lodówkę
mathka
29 kwietnia 2010, 21:48Mam dokładnie taki sam problem z organizacją posiłków ;) Co do porcji - jak dla mnie są ok, ale, ku memu wielkiemu zaskoczeniu - nie zmieszczę więcej! (wczoraj chciałam pogrzeszyć, a tu psikus ;))