Jestem zła, to chyba uczucie lepiej opisuje to co czuję niż to że jestem załamana. Może tak... jestem zła i podłamana. Zdawałam sobie sprawę, że tyję znowu, ale nie wiedziałam że aż tak. Gdzieś w tamtym tygodniu stanęłam na wagę i było 75,8 kg a dziś stanęłam i już jest 76,5 kg. To jest straszne!!!!!!!!! Ważyłam już nawet 72 kg a tu znowu prawie że waga wyjściowa. Dołujące!!!! Ale wcale się nie dziwię zważając na to co jadłam ostatnimi czasy. W zasadzie żyłam na kanapkach i słodyczach, słodyczach i kanapkach.
Prawie 5 kg na plus i to w ciągu 6 tygodni. Jestem w szczęśliwym związku, w pełni akceptowana przez swojego faceta i właśnie to dało mi wymówkę, żeby sobie popuścić. Tylko, że planowałam sobie delikatnie popuścić a nie zacząć znowu się zapuszczać. A do tego właśnie doszło. Wrrr.... normalnie nerwa mam!!! Tak się szczyciłam tym, że ważę mniej niż mój luby, czyli mniej niż 76 kg a tu taka niespodzianka. Już niedługo i będę mu kruszyła kości jak usiądę mu na kolana.
Dlatego od dziś daję na wstrzymanie. Przeszłam na south beach. Jeszcze dziś jestem na urlopie i zaraz pobiegnę zrobić zakupy spożywcze, kupię dużo warzyw i inne zdrowe rzeczy. Odnalazłam też w czeluściach mój zakurzony twister, zacznę chodzić na spacery czyli włączam ruch. Będę się zdrowo odżywiała i ćwiczyła, skończę z mało racjonalnymi dietami po których mam tylko efekt jojo. Dam radę. Będę szczupła i piękna na wiosnę :-)
esperanto
18 kwietnia 2010, 22:20Co się z tobą dzieje słonko? Z tej strony (była) zalamanaa
patih
23 marca 2010, 14:46tylko bierz się do pracy :)
dontgiveup
22 marca 2010, 20:37Nie poddawaj się . Zaczynamy od początku wszystko :) Dasz radę !! Napewno! Zapomnij o tym co było ! Troszkę silnej woli i do przodu ... Nadchodzi wiosna ii wszystkiego będzie łatwiej dokonać :) Trzymam kciuki :) Warto !
zalamanaa
22 marca 2010, 19:28No i bardzo dobrze że wróciłaś!!! Co to za lenienie się było ;) Nie no żartuje, ale wróć do nas i dbaj o siebie.
bebeluszek
22 marca 2010, 14:06i masz bardzo dobre nastawienie do sprawy! damy rade! na wiosne wiecej ruchu to jakby naturalniej wychodzi. i o swieze pyszne warzywa latwiej. :) a tak w ogole to gratuluje udanego zwiazku! to uskrzydla! ukochania!