Żarty się skończyły... Trzeba się brać za siebie bo aż wstyd. Zamiast chudnąć to do tej pory tyłam... Szkoda gadać jak wyglądam. Na wagę aż boję się wejść. Za tydzień urlop w Polsce. Jak na razie rozpoczęłam rok bardzo dobrze. Trzymam dietkę już 3 dzień. Na ćwiczenia jeszcze nie przyszła siła. Niestety nie pomaga mi w tym grypa która mnie właśnie dopadła.. Cóż , nigdy nie ma tak super jak by się chciało. Mam Wam tyle do opowiedzenia. Planów miliony i to wszystko we mnie siedzi , muszę się komuś wygadać. Mam nadzieję że jeszcze ktoś tu jest. Na dziś już kończę wpis , lecę do pracy.Jutro idę na urodziny do kumpeli z pracy więc będzie ciężko z dietą. Chociaż stan zdrowia nie pozwoli mi za długo balować. O ile w ogóle pójdę. Całuję moje ślicnotki kochane :* Wstawiam foteczki jak zawsze :D Takie samojebki :P Papa :*
justyna43219
7 stycznia 2014, 12:38mnie zostało pół roku, tragedia zaczynam łapać stresa
kasiiik123
5 stycznia 2014, 09:50Piękne włosy! :)
krcw
5 stycznia 2014, 02:13własny ślub to jest super motywacja do odchudzania:D na mnie to bardzo zadziałało:D
Moniczka2209
4 stycznia 2014, 13:08:) jakoś i na mnie ten wyjazd nie wpłynął pozytywnie.. ztn na wadze duzo za duzo.. ale czas sie zmotywować :) buziole
Blama
4 stycznia 2014, 09:15jak miło cie widzieć, u mnie tylko 6 m-cy:)))
lemoone
3 stycznia 2014, 22:58ależ jesteś piękna! zapraszam cię przy okazji do https://smaczniedopasowana.pl/redukcjatluszczu :D