Wypada chyba się z tym pogodzić i tyle. Ostatnio z moim motywatorem było gorzej i przybrałam
Ćwiczę więc dalej intensywnie i wracam do starych wypróbowanych metod. 5 posiłków w ciągu dnia , co 3-4 godziny, dużo wody i ziołowych herbat i ograniczyć KONIECZNIE!!!węglowodany. Słodycze i chlebek papa.
Giove
14 marca 2012, 09:00ale moja jest znowu wiosna i lato...chce wyjsc w stroju kapielowym na plaze i sie nie wstydzic...powodzenia i gratuluje samozaparcia...pa
mundziu
13 marca 2012, 19:49Trzymam kciuki... a i jak coś bliżej Krakowa będzie daj znać :))
Idziulka1971
13 marca 2012, 19:39Wszystkie mamy ten sam problem - słodycze i chlebek...A prawdą jest, że im człowiek szczupłejszy tym szybszy. Pozdrawiam.