Dziewczyny tez tak macie ze sprawdzacie czy dziecko oddycha ?
Ja to mam schize. Kupilam dwa monitory oddechu jeden do łóżeczka a drugi do pieluchy jak leży u nas w łóżku.
Aaaaa i jakie jest wasze podejście do szczepionek?
Ja przeczytałam sto artykułów, że to świństwo i nie służy niczemu dobremu. JJest więcej chorób przewleklych i alergii. Bo niby po co ludzie maja byc zdrowi skoro z chorób jest niezły biznes.
mam metlik
kaska040484
10 października 2014, 18:23Sliczna krolewna!!!! Ja szczepie platnymi bo nie chce patrzec jak Nelka placze po 4 ukuciach a tak tylko raz i po placzu. Bylismy z Kacperkiem jak mial 3 latka w Egipcie i Tunezji nie wyobrazam sobie jechac tam z dzieckiem ktore nie jest zaszepione na odre i inne te grozne choroby....
ojtajolunia
11 października 2014, 20:15Właśnie te skojarzone szczepionki są bardzo groźne. Mówiąc że nie chcesz patrzeć jak dziecko płacze przy ukluciu jak by to byl problem, problem to fakt że może umrzeć, być opóźniona albo przewlekle chora. A co z nop . Czy zanim zaszczepilas to przeczytałas cokolwiek o skutkach ubocznych tych szczepionek? Akurat na choroby jakie panują w Egipcie to żadna szczepionka jaka przyjęła nie chroni twojego dziecka
Fasollkaa
6 października 2014, 11:00Mój mały ma 8 miesięcy- do dziś czasami wstaję w nocy żeby sprawdzić czy wszystko ok ;) Monitorów nigdy nie używałam. Z czasem trochę mija schiza sprawdzania czy dziecko oddycha, ale nie całkiem :) Co do szczepień- obowiązkowe tak. Wybrałam płatne ponieważ nie wyobrażam sobie aby kuli moje dziecko 3 razy... Podczas szczepienia przytrzymuje się dziecku rączki i nóżki. Jak dostaje jeden zastrzyk to jest ok bo nawet nie zdąży się zorientować a jest już po wszystkim natomiast jakbym miała go tak przytrzymywać jeszcze dwa razy kiedy on już wie dlaczego to robię to nie dałabym chyba rady. O dodatkowych szczepieniach jeszcze nie myślałam ponieważ jestem z moim dzieckiem w domu (choroby spowodowane przez pneumokoki i meningokoki najczęściej łapią dzieci w żłobkach i przedszkolach). Kiedy mój mały pójdzie między dzieci może pomyślę o pneumokokach, meningokoki nie są zbyt groźne.
Lolaki
3 października 2014, 20:30Ale przeciez z tego co widze juz podjelas decyzje co do szczepien to po co pytasz .Zrob ja uwazasz dziecko Twoje ja tez ciagle potrzylam czy oddycha spala kolomnie wiec w nocy wyciagalam reke na brzuszek czy oddycha .
ojtajolunia
3 października 2014, 20:33Nie nie podjęłam. Ciagle myślę o tym, wkurza mnie tylko że ludzie ślepo wierzą w szczepionki i nie można pogadać. Musze rozważyć za i przeciw
Ania180531
3 października 2014, 19:26Jestem mamą dwójki dzieci... syn ma teraz 8 lat, a córka 5lat i z każdym dzieckiem sprawdzałam czy jest wszystko dobrze... Pewnie dlatego iż pierwsze dziecko straciłam, albo raczej ciąża była martwa no i tyle się nasłuchałam na temat śmierci łóżeczkowej, że aż przerażające... Co do szczepionek to szczepię. Uważam, że ktoś to kiedyś wymyślił i czemuś to ma służyć, a mianowicie epidemii danej choroby... Na pewno nie szczepię kiedy dziecko jest podziębione...
ojtajolunia
3 października 2014, 20:30A dlaczego na zachodzie nie ma takiego nacisku a w polsce Rumuni to prawie obowiązek? To mnie zastanawia
Renka30
3 października 2014, 18:00Z moich znajomych w Polsce 95 % szczepi , znajomi z zagranicy większość nie szczepi- dzieci od 8 lat do 3 miesięcy te nie szczepione z tego co zauważyłam zdrowsze i nie maja alergii. Mój brat lat 19 ma tylko 2 szczepienia na resztę mama nie wyraziła zgody często się przeziębiał i alergia( mama nie chciała ryzykować aby nie zwiekszyć alergii) teraz brat zdrowy jak rydz wyrósł z alergii.
ojtajolunia
3 października 2014, 18:08Dziękuję. Caly czas się tylko straszy, szczep człowieku bo dziecko będzie chore itd Ciesza mnie takie wpisy jak twój, który realnie pokazuje że są dzieci bezsxczepien i mają się świetnie :) Buziaki :*
Ania180531
3 października 2014, 19:28Bo dzieci wyrastają z alergii lub np. dorośli na nią zapadają... nie ma reguły :)
Ania180531
3 października 2014, 19:28Bo dzieci wyrastają z alergii lub np. dorośli na nią zapadają... nie ma reguły :)
aktaeB
3 października 2014, 15:22ja też się naczytałam i nie wiedziałam co robić. Nie miałam monitora oddechu, nie sprawdzałam co chwila czy oddycha, mimo, że urodziła się z zapaleniem płuc i leżała długo w szpitalu. Szczepiłam tylko na te darmowe szczepionki. Mała choruje na to wszystko co inne dzieci, żadnych alergii. Jestem zdania, że jak dziecko ma chorować to i tak będzie bez względu na to co zrobimy, takie uroki
ojtajolunia
3 października 2014, 17:16Dziękuję ze opinie, każda jest dla mnie bardzo ważna :*
Renka30
3 października 2014, 14:21Decyzja należy do Ciebie, ale ja mowię ze swojego doświadczenia ze szczepienia to jedno wielkie oszustwo. Córka szczepiona na wszystko i jedna nie kończąca się choroba w tym rownież ospa na która była szczepiona syn nie szczepiony na nic zdrowy i nie złapał nawet chorób od córki które ona przynosiła do domu( uczęszczał do żłobka przedszkola i szkoły), w szczególności widać to po sezonach grypowych wszystkie dzieci w szkole chore syn zdrowy. Moja siostra nie szczepiła swojego smyka 2,5 roku powiedziała ze zrobi to jak skończy 3 lata wtedy gdy jego układ odpornościowy będzie w miarę dojrzały.
ojtajolunia
3 października 2014, 17:18Widzisz, miło słyszeć opinie matki która nie szczepi i wszystko jest oki :) Ciesze się, twoje pociechy są zdrowe. A słyszałaś może o kimś co nie szczepil i dziecko jest chore itd buziaki ;*
ascara
3 października 2014, 13:04I ja naczytałam się różnych artykułów będąc w ciąży i żałuję! W internecie teraz huczy od różnych opinii, zresztą ja też kiedyś byłam przecież szczepiona.Teraz za każdym razem mam i będę miała obawy przed pójściem na szczepienie. Ja mieszkam w Niemczech i tutaj obowiązku szczepień nie ma, ale jednak (po zwlekaniu do 6 miesiąca ) zaszczepiłam, ale tylko na podstawowe. Teraz przed nami MMR, ale i z tym zwlekałam, czekałam aż zacznie chodzić, a teraz mi mała ząbkuje i co rusz to katar, to gorączka i tak w kółko, także czekam aż to się uspokoi. Każdy do szczepień ma inne podejście, ja odwlekałam a, że w przyszłym roku chcę posłać córkę do żłobka, to i tak muszę mieć wypełnioną kartę szczepień.
ojtajolunia
3 października 2014, 17:23Czytalam,, że kobiety czekały do 18 miesiąca z tym szczepieniem aż dziecko będzie chodziło itd i po tym szczepieniu nagle dziecko cofnelo się w rozwoju:( i co? Autyzm. I tez mówienie, ze szczepienie nie ma na to wpływu to jakiś śmiech. A wiadomo, że maly człowiek nie ma szans wygrać z tą machina korporacyjna:( Dziękuję kochana :)
ciezkacukierniczka
3 października 2014, 12:29też tak miałam. Zwłaszcza że mój pierworodny na początku przestawał oddychać. Siedzieliśmy z mężem przy łóżeszku non stop. Przeszło mu po 2 miesiącach jak układ oddechowy dojrzał. Z córką było jeszcze inaczej. Zanosiła nam się podczas płaczu zapowietrzając się i tracąc przytomnośc. Młoda ma już 1,5r i czasem jeszcze ma coś takiego. Musimy uwazac żeby zbytnio jej nie zdenerwować.
ojtajolunia
3 października 2014, 17:24Moja mała tez tak czasami placze ze aż się zapowietrza, ja wtedy dmucham jej w twarz i jest oki ;)
kraaa
3 października 2014, 10:28jezeli mieszkasz w UK to tym bardziej bym nie rezygnowala ze szczepien. choc mam dwie kolezanki w londynie nie szczepiace dzieci i dziwie sie naprawde. Np przeciez w syri teraz jest epidemia polio z tego co pamietam a w UK przeciez jest miks wszystkiego co istnieje. A nieszczepiac to dopiero mozna miec schizy jak twoje dziecko na placu zabaw cos polize czy ze przyniesie cos ze szkoly.
ojtajolunia
3 października 2014, 18:03Polio i błonnica to choroby wojny brudu i braku higieny wiec chyba wiadomo dlaczego teraz w syrii panuje. Na zachodzie bardzo dużo ludzi nie szczepi i o żadnych epidemiach się nie mówi. Jestem w kropce. Dziękuję za opinie :*
paulinaj1984
3 października 2014, 08:39Jestem mamą trójki dzieci i szczepiłam je wg. kalendarza...ale z perspektywy czasu żałuję, przynajmniej w przypadku najstarszego-bardzo źle znosił szczepienia, bardzo po nich chorował i po kilku latach okazało się, że ma Zespół Aspargera...zresztą w końcu opublikowano (luty br) zwiazek szczepionek zawierających miedź z zachorowaniami na autyzm. To było kilkanaście lat temu, nie wiem czy jeszcze takie produkują. Przede wszystkim szczep zdrowe dziecko a jak masz jakiekolwiek wątpliwości, odwlekaj szczepienia ile to tylko będzie możliwe.
ojtajolunia
3 października 2014, 18:12Przykro mi, że to spotkało twoje dziecko. Mądry polak po szkodzie ale kto wiedział? Caly czas czytam analizuje itd po to mamy mózg, żeby myśleć a nie bo tak wszyscy robią i z tego założenia wychodzę. Ale czy zrobię jak wszyscy? Jeszcze się okaże. Buziak
wiola7706
3 października 2014, 08:15Ślicznotka z córci. Jak moje były małe to po prostu podchodziłam i patrzyłam czy oddycha, możesz też przyłożyć lustereczko to noska, od razu wszystko wiadomo. Szczepienia owszem wg kalendarza, ja dodatkowo na rotawirusy i kleszcze zaszczepiłam (i jeszcze coś ale wyleciało mi z głowy )
ojtajolunia
3 października 2014, 18:14No ale w nocy jak się obudzisz żeby sprawdzić lusterkiem to może być juz za późno. Dziękuję za opinie : mnóstwo ludzi i ile kobiet tyle opini. Ty szczepisz na wsxystko plus dodatkowo. Kolejne tylko wybiórczo a inne wcale. Bede myśleć :) buziak
Martyneczka1988
3 października 2014, 08:05szczepie dzieci owszem, ale sama się zastanawiam czy są dobre, bo znajomej syn urodził się zdrowy, a po niecałych 3 latach wykryto u niego autyzm, przestał mówić, zaczął żyć swoim światem i lekarz powiedział,że to od szczepionki....ja oddech sprawdzałam dokładając ręką do twarzy lub wpatrywałam się w ruchy klatki piersiowej ;P też miałam takie schizy ;o) a maleńka cudna, te włoski piękne :)
ojtajolunia
3 października 2014, 18:16Widzisz fajny lekarz bo niestety większość się do tego by nie przyznalo bo przecież szczepionki to najcudowniejsza rzecz. Buziak :*
Martyneczka1988
3 października 2014, 19:50tylko,że nie powiedział jej tego pediatra, a specjalista do którego się udała.... wg pediatry to widzimisię dziecka...
wiktoria0007
3 października 2014, 07:53Szczepienia oczywiście - TAK - według kalendarza szczepień. W przypadku szczepień potrójnych lub podwójnych (czyli 3 lub 2 wkłucia) wykupywałam 2w1, 3w1. Co do bezdechu - nie szalałam szczególnie. Jak to młoda mamusia wstawałam w nocy by popatrzeć na smyka, uważałam by nie zostawiać w łóżeczku potencjalnie niebezpiecznych rzeczy np pieluszki tetrowej czy zabawek.
ojtajolunia
3 października 2014, 18:17Dziękuję za opinie :*
paczektoffi
3 października 2014, 07:47Słodzinka :) zakochać się można. Ja mam czujnik oddechu a i tak chodzę i ciągle sprawdzam czy oddycha. Ja szczepię dziecko :)
ojtajolunia
3 października 2014, 18:20Haha no widzę, że młode mamy tak mają ;) buziak :*
ConejoBlanco
3 października 2014, 02:32Tak, też sprawdzałem na początku, czy oddycha, ale nie dałam się zwariować żadnymi monitorami. Śmierć łóżeczkowa jest BARDZO rzadka, a do czynników ryzyka należy wcześniactwo. Jeśli jest urodzona w terminie, karmisz piersią, nie śpisz z dzieckiem, dziecko nie śpi na brzuchu ani na poduszce, to naprawdę jest to mało prawdopodobne. Jeśli chodzi o szczepienia to oczywiście szczepić i nie czytać głupot. Nieszczepienie powoduje powrót wielu chorób, które były już uznane za wytępione - umieralność z powodu tych chorób jest znacznie większa niż DOMNIEMANE powikłania poszczepionkowe.
ojtajolunia
3 października 2014, 07:18Śmierć łóżeczkowa jest rzadka lecz komus się przytrafia prawda? Kuzyn gdyby nie ta mata wyczuwająca oddech to już by córki nie miał, zatrzymywał jej się oddech kilkakrotnie gdy spala a nikogo nie bylo z nią w pokoju. Wole chuchac na zimne :) No problem w tym ze powiklan poszczepiennych nikt nie przyjmuje do wiadomości :( wszelkie choroby po sxczepieniu to oczywiście nie wina szczepionek. Dzieki za opinie :) Ja nadal sie zastanawiam i dlatego Lubie czytać za i przeciw
oliwia4000
3 października 2014, 00:36mój 4 latek miał wszystkie szczepienia zalecanew uk. teraz mieszkam w de. i dostał jeszcze 2 dodatkowe szczepionki. miał 2,5 roku jak poszedł do przedszkola i jak do tej pory jest okazem zdrowia, choć dzieci wraz z przedszkolankami wiecznie chorują.
ojtajolunia
3 października 2014, 18:21Myślę sobie czy te z uk szczepienia sa lepsze niż te w pl??? W pl to korupcja na każdym kroku. Buziak :*
wejscieawaryjne
2 października 2014, 22:45Ja też ciągle sprawdzałam, czy synek oddycha:) z czasem ta obsesja minie! Co do szczepionek- do tego momentu Filip był szczepiony na wszystko. Szczepionke na odre, świnkę i różyczkę odpuszczam. Co będzie dalej? Nie wiem. Ja najchętniej zrezygnowałabym z całej reszty. Rotawirusy odpuściłam-za dużo odmian, takze mimo szczepienia moze sie przytrafic biegunka i wymioty, a wtedy i tak szpital.
ojtajolunia
3 października 2014, 18:22Dziękuję za opinie :) Oby synek byl zdrowy i chował się dobrze :*
studentka_UM_Lublin
2 października 2014, 20:16Kochana, ja Ci zdecydowanie polecam szczepionki. Sama byłaś na pewno szczepiona, to prawie nie boli - tylko chwila wkłucia - a jest odporność. Jeśli nie chroni przed samym zachorowaniem, to zapobiega powikłaniom chorób. Powikłania poszczepienne są b. rzadkie i w większości przejściowe. Plusy przeważają nad minusami. Nie szczepiąc dziecka, nie pomagamy mu wzmacniać i rozwijać jego odporności. Jeśli zachoruje to zaszkodzi nie tylko sobie, ale też innym dzieciom. Ale oczywiście decyzja należy do Ciebie. Pozdrawiam serdecznie. :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
ojtajolunia
2 października 2014, 20:21No właśnie wydaje sie ze po szczepieniu dzieci mają gorsza odporność. Nasi rodzice nie byli szczepieni, dziadkowie i to oni mają odporność. Dzisiejsze dzieci to chorowite strasznie i niby nikt nie mówi ze szczepionki ale może jednak? ? A jakim zagrożeniem sa dzieci nieszczepione dla tych cudownie chronionych szczepionkami? To sie wyklucza wsxystko. Dzieki kochana na opinie. Ja mam metlik i caly czas analizuje.
studentka_UM_Lublin
2 października 2014, 20:25Jedna mama szczepi swoje dziecko, nie chce, żeby zachorowało. Pozostałe mamy też. Aż trafia się mama, która jest przeciwniczką i tego nie robi. Dzieci mają z sobą kontakt. Mniejsze dzieci mogły jeszcze nie zostać zaszczepione na daną chorobę. Starsze nieszczepione z wyboru - akurat ją łapie. Dzieci mają styczność. Duże dziecko roznosi chorobę na mniejsze.
studentka_UM_Lublin
2 października 2014, 20:26Im większą odporność ma społeczeństwo, tym mniejsze są możliwości szerzenia w nim chorób zakaźnych. W ten sposób udało się całkowicie zlikwidować ogniska ospy prawdziwej na świecie.
studentka_UM_Lublin
2 października 2014, 20:28Nasi rodzice żyli w innych czasach - stykali się z innymi chorobami niż my, środowisko wiejskie sprzyjało chorobom pasożytniczym. Dzisiejsze dzieci żyją w środowisku miejskim, higienicznym, a to sprzyja alergiom, a nie szczepienia.
studentka_UM_Lublin
2 października 2014, 20:34Chodzi tu o przewagę konkretnej populacji komórek odpornościowych. I jeszcze nawiązując do wyboru szczepionki - zaczynam rozumieć skąd to pytanie. W Polsce przypadki krztuśca to rzadkość. Podobnie błonica. Więc po co szczepić? W związku z licznymi migracjami ludności, zwłaszcza z Wschodu Europy, gdzie te choroby występują, sporadycznie choroby te są zawlekane do Polski. Większość z nas ma odporność dzięki szczepieniu, póki ona nie wygaśnie, raczej nic nam nie grozi. Ale nasze dziecko kiedy jego odporność na te choroby jest słaba (nie dostał wszystkich dawek jeszcze ) lub żadna (bo nie szczepimy wcale) może z łatwością zachorować, a te choroby do delikatnych nie należą i naprawdę warto im zapobiegać...
ojtajolunia
2 października 2014, 20:34No to zgadza się, teraz to chemia wszędzie:( i w powietrzu i żywności :( na zachodzie nie ma przymusu szczepień a w polsce i krajach jak Rumunia To obowiązek. Często się też mówi, ze robi się przetargi na szczepionki i wygrywa firma która ma najtańsze ale czy bezpieczne? Co chwile jakieś sa wycofywane bo coś w nich nie gra. boze ja chcę ochronić moje dziecko ale w dzisiejszych czasach to ciężko:(
ojtajolunia
2 października 2014, 20:36Te szczepienia nie chronią tez dożywotnio i o tym tez się nie mówi.
studentka_UM_Lublin
2 października 2014, 20:38I jeszcze odnośnie WZW B - bezwzględnie szczepimy!!!! Podobnie jak WZW C to plaga dzisiejszych czasów. Niestety, szczepienie jest tylko na B. Prowadzą do przewlekłych zmian w wątrobie, jej marskości, a nawet rozwoju nowotworu. Przebiegają bardzo podstępnie, bo nie ma kataru, kaszelku, sami nie wiemy, że jesteśmy chorzy. Najczęściej wszystko wychodzi na jaw przypadkiem. Szczepienia zatem musimy przeprowadzać. Dorośli również powinni sprawdzać poziom ochronnych przeciwciał i się doszczepiać ewentualnie.
studentka_UM_Lublin
2 października 2014, 20:40W przypadku niektórych szczepień jak np. przeciwko rotawirusom - jest ono zalecane głównie malutkim dzieciom - bo to one są najbardziej narażone na odwodnienie w przypadku długotrwalych biegunek.
studentka_UM_Lublin
2 października 2014, 20:42jeszcze raz podkreślam że powikłania poszczepienne to ogromna rzadkość.
ojtajolunia
2 października 2014, 20:47No właśnie z tego co czytam to powikłania sa poszczepienne tylko lekarze nie chcą tego zgłaszać i dlatego ta liczba jest zaniżona. Ja ciągle czytam artykuły za i przeciw. Już nie potrafię wyposrodkowac. Na każdej szczepionce jest napisane jakie są skutki uboczne i mowienie ze są cacy i cudowne to duży błąd. Kobieto haha ja oszaleje chyba; )
studentka_UM_Lublin
2 października 2014, 20:53Zastanów się nad tym wszystkim, skonsultuj z partnerem. Ja uważam, że lepiej zapobiegać niż leczyć. :) nie możemy popadać w paranoję, że całe środowisko medyczne chce nas oszukać - sprawdzone szczepionki stosujemy, a nad nowinkami dopiero wprowadzonymi na rynek się zastanawiamy, konsultujemy z pediatrą.
ojtajolunia
2 października 2014, 21:19Kochana temat jest u nas poruszany od ponad miesiąca i ciągle nie wiemy co robic :( ciężki orzech do zgryzienia
katy-waity
2 października 2014, 19:36nie jestem mamą,ale tez gdy slucham dyskusji na temat szczepionek mam metlik, bo jedoczesnie zgadzam sie a argumentami 'za" jaki tymi 'przeciw" :) Mysle jednak,ze zupelnie nie mozna rezygnowacze szczepionek..ps schize na punkcie oddychania tez bym pewnie miala,nie wiedzialam,ze sa nawet rakie aparaty kontrolujace oddech :)
ojtajolunia
2 października 2014, 19:49Sa monitory i są świetne bo e razie czego to głośno pikaja. Przemysł farmaceutyczny to jeden wielki przekręt i stad mam te obawy :(