Wczoraj pojechałam do miasta żeby kupić parę drobiazgów i odebrać zamówiony narożnik. Wogole nie chciało mi się łazić po sklepach a zawsze to uwielbiałam a wczoraj zero radości, zachwytu
Wczoraj pojechałam do miasta żeby kupić parę drobiazgów i odebrać zamówiony narożnik. Wogole nie chciało mi się łazić po sklepach a zawsze to uwielbiałam a wczoraj zero radości, zachwytu