Dzisiaj sie zwazylam. No i wyszlo 72,0. Jest mniej ale mialam nadzieje, ze bedzie troche mniej.... eh mysle, ze schudnac to by sie chcialo od razu hehehe. Fajnie, ze zjechalo mi choc troche, bede walczyc dalej. Postaram sie pocwiczyc wiecej, bo w tym tygodniu mi to kiepsko idzie, brak natchnienia, czasu no i @. I co wazniejsze, nie bede jadla zadnego owocu po 18,co bylo nagminne w moim przypadku. O! takie postanowienia hehehe. Oby w nich wytrwac!
pozdrawiam i milego dnia
malgorzaata
8 grudnia 2011, 11:22trzymaj się konsekwentnie dietki a waga będzie regularnie spadać :) Wrzucić jest znacznie łatwiej niż zrzucić. Cierpliwości Kochana a będzie dobrze :)