Piątek 13. pechowy?
Tylko przeraża mnie jedna rzecz - cała rekrutacja po angielsku - ja jak się zestresuję to ciężko mi z siebie wydusić logiczne zdanie po polsku, a z angielskim to już w ogóle
I właśnie ten jeden telefon z firmy rekrutacyjnej mi trochę zdezorganizował dietę, bo się tak podekscytowałam, że zapominałam o jedzeniu, a jak już sobie przypomniałam, to nie mogłam nic przełknąć - niedobór kcal nadrobiłam większym podwieczorkiem i kolacją, jak już ochłonęłam
Dzisiejszy ruch: 20 min spaceru, 1h hula hop, 40 min sportów na PS.
mmonni
14 stycznia 2012, 18:27aplikuję na stanowisko fund accountant :)
pola987
14 stycznia 2012, 17:15gratulacje! a na jakie stanowisko aplikujesz? poćwicz sobie trochę w domu mówienie po angielsku na głos :) potem będziesz się mniej stresować :) ja też niedługo zaczynam szukać pracy :) więc trzymam kciuki i za Ciebie i za siebie :)
beanna83
14 stycznia 2012, 14:13gratulacje i powodzenia z praca :)
kania1312
14 stycznia 2012, 00:37To trzymam kciuki i za dietę i za cały proces rekrutacyjny:)