Jest 6.15 kiedy moja kochana zołza woła "mama am". I tym sposobem wstałam przed budzikiem. Teraz kawka, śniadanko i...12km nordiku, a na zakończenie kąpiel, jak co niedzielę, w lekko zimnej już rzeczce;)
Jest 6.15 kiedy moja kochana zołza woła "mama am". I tym sposobem wstałam przed budzikiem. Teraz kawka, śniadanko i...12km nordiku, a na zakończenie kąpiel, jak co niedzielę, w lekko zimnej już rzeczce;)